Zmiana przewodniczącego rady. Dziwna sesja w Brzegu
10 brzeskich radnych miejskich zbojkotowało wczorajszy (02.09) wybór nowego przewodniczącego rady. Chwilę po tym, gdy na sali obrad pojawił się spóźniony Jacek N., część miejskich rajców opuściła główną salę obrad zajmując miejsca na widowni. Ich zdaniem, to niedopuszczalne, by głos byłego przewodniczącego, który z funkcji zrezygnował po usłyszeniu prokuratorskich zarzutów o przemoc domową, miał decydować o kształcie nowego prezydium rady. Gdyby radny N. nie pojawił się na sesji, rada mogłaby znaleźć się w patowej sytuacji, gdyż zarówno miejska koalicja jak i opozycja dysponowałyby taką samą liczbą głosów. Oburzenie radnych wzbudził także fakt, że dotychczasowy wiceprzewodniczący Janusz Wójcik, nie będąc od początku sesji pewnym o większość, która pozwoliłaby mu skutecznie ubiegać się o fotel przewodniczącego, z rezygnacją z dotychczasowej funkcji czekał do czasu pojawiania się Jacka N.