Wójt z losowania BILANS 2014
Chyba tylko osoby mocno interesujące się lokalną polityką i przepisami wyborczymi wiedziały, że jeśli w wyborach samorządowych jest remis, to nie robi się żadnej dogrywki, tylko - losowanie. Wcześniej zdarzało się, że tak rozstrzygano o losach kandydatów na radnych, w tym roku po raz pierwszy taka sytuacja miała miejsce w wyborach włodarza gminy.
W podnyskich Pakosławicach urzędujący wójt Jarosław Nosal dostał tyle samo głosów, 705, co jego kontrkandydat, Adam Raczyński, młody pracownik opolskiego Urzędu Marszałkowskiego. Jeszcze w czasie wyborczej nocy szybko zorganizowano losowanie. Los wskazał Raczyńskiego, który będzie rządził gminą przez najbliższe cztery lata.
Swoją drogą, takie sytuacje pokazują, że w wyborach liczy się naprawdę każdy oddany głos. Przypomnijmy, że cztery lata Mirosław Stankiiewicz wygrał w Niemodlinie raptem trzema głosami a Krystyna Helbin w Polskiej Cerekwi - tylko jednym głosem.
Marek Świercz