- Przypadek prezesa Kaczyńskiego był trochę niezręczny, z tego powodu że był szefem partii, który staje się podwładnym premiera. Ale wydaje mi się, że obecność prezesa w składzie rządzie miała służyć temu by jednak uregulować pewne kwestie współpracy między premierem a ministrem Ziobro. Według mnie to się do końca nie udało - ocenił poseł Ryszard Galla.
- Ale głównym powodem jest to, że chodzimy w czas kampanii przedwyborczej i prace czas zacząć, więc prezes dochodzi do wniosku, że jako szef partii ma szereg obowiązków i łączenie tych dwóch funkcji było wysiłkiem.
- Bardziej naturalna jest obecna sytuacja, czyli to że Mariusz Błaszczak jest w funkcji wicepremiera, bo ministerstwo obrony jest dziś jednym z najważniejszych ministerstw, szczególnie że mamy działania wojenne i naszego baczenia na tę sytuację, bo też nie znamy dnia ani godziny. Połączenie tych funkcji wicepremiera i szefa MON jest ciekawym i dobrym rozwiązaniem - mówił nasz gość. - Minister Błaszczak był też szefem MSWiA jest osobą, która jest dobrze przygotowana, żeby tę funkcję pełnić.
Nasz gość skomentował też wejście do rządu Agnieszki Ścigaj z koła poselskiego Polskie Sprawy. - Mamy już ponad setkę ludzi jeśli chodzi o kadrę kierowniczą rządu, w mojej ocenie to stanowczo za dużo. Ten zakres obowiązków, który minister Ścigaj zostaje powierzony z powodzeniem był realizowany na poziomie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. To albo dublowanie albo sygnał braku zaufania do poszczególnych ministerstw, trudno ocenić, ale uważam, że im więcej stanowisk i im częściej dochodzi do zmian tym trudniej się zarządza - ocenił nasz gość.
Kolejnym wątkiem naszego rozmowy była przyjęta przez sejm ustawa o dopłatach do węgla. Ryszard Galla głosowal "za".
- Na pewno jest potrzeba rozwiązania tego problemu, czyli po pierwsze deficyt węgla i jego wysoka cena. Według ekspertów brakuje od 12-14 t,m żeby zbilansować zapotrzebowanie, które występuje. Jest embargo na węgiel z Rosji kopalnie mają ograniczenia, bo stosujemy ten limit ustalony przez Komisję Europejską więc węgla brakuje, a składy opałowe są puste. Ceny wzrastają horrendalnie, można mówić o 3 tysiącach, a plotki mówią, że węgiel będzie drożał - mówił nasz gość.