Przypomnijmy, poseł Kowalski poinformował w piątek, że w 2022 roku 39 mln z puli zarezerwowanej dotąd dla Mniejszości Niemieckiej, ma zostać przesunięte na finansowanie nauki języka polskiego w Niemczech dla tamtejszej Polonii. W 2023 roku ta pula wyniesie już 119 mln zł.
- My jesteśmy w dalszym ciągu procedowania budżetu na 2022 rok. Po drugie poprawki wcześniejsze złożone przez posła Kowalskiego i poseł Siarkowską zostały odrzucone przez komisję finansów, a te prawie 40 mln złotych, to poprawka, którą przewodniczący komisji wycofał. Więc mówiąc o stanie faktycznym, trzeba powiedzieć, że nie ma tych poprawek. Poseł wraz z kolegami z klubu może ją złożyć w drugim czytaniu i wtedy zobaczymy - mówił nasz gość.
Ryszard Galla stwierdził, że taka poprawka spowoduje wiele zamieszania. - Zabranie kwoty X, bo można mówić o maksymalnie 236 mln złotych czy tych 40 mln złotych, powoduje, że zabieramy subwencję oświatową samorządom w województwie opolskim. W uzasadnieniu poprawki poseł Kowalski dokonał zapisu, że z dniem 01.09.2022 nastąpi zmiana organizacji nauczania, polegająca na obniżeniu z 3 do 2 godzin nauczania niemieckiego jako języka ojczystego. Jeśli do tego dojdzie, wyrządzamy krzywdę dzieciom, rodzicom i nauczycielom germanistom. A przy tym nie zmieniamy tak naprawdę stanu prawnego! - mówił poseł Galla i dodał, że odjęcie tych pieniędzy spowoduje, że samorządy będą musiały z własnych dochodów dołożyć do oświaty "mniejszościowej".
Poseł Janusz Kowalski zapowiedział także, że złoży projekt ustawy, która miałaby znieść przywilej wyborczy dla Mniejszości Niemieckiej, która w wyborach parlamentarnych nie musi osiągać 5-procentowego progu wyborczego.
- Na pewno jest to przywilej. On dotyczy wszystkich mniejszości, natomiast w praktyce składa się, że tylko mniejszość niemiecka jest w stanie powołać komitet wyborczy wyborców, zorganizować środki na kampanię i prowadzić ją. Przy takiej polaryzacji trzeba dużo wysiłku, żeby startować w wyborach - mówił poseł MN.
- Oczywiście poseł Kowalski ma możliwość złożenia projektu ustaw, sam składam wiele projektów. Jest to pewne zadanie do wykonania, trudno powiedzieć czy osiągnie sukces. Ja będę zabiegał, aby ta sytuacja się nie zdarzyła.
Poseł Kowalski stwierdził także, że "to ostatnia kadencja Ryszarda Galli startującego z komitetu MN". Powiedział, też że jest przybudówką Platformy Obywatelskiej.
- Na szczęście nie poseł Kowalski będzie o tym decydował, bo to ja zdecyduje czy będę startował, po drugie wyborcy. Nie jestem żadną przybudówką, odkąd jestem w sejmie jestem posłem niezrzeszonym. Głosuje według swojej wiedzy, w interesie państwa polskiego. Swoją drogą, ciekawe czy gdybym głosował jak opcja rządząca, poseł Kowalski nadal by mnie atakował? - zastanawiał się Ryszard Galla.