Przypomnijmy, wczoraj w Namysłowie odbyła się sesja rady miasta na której powołano nowego przewodniczącego rady. Został nim Jacek Ochędzan, który zastąpił Kazimierza Kosa. Zmian domagała się grupa radnych opozycji.
- Na początku każdej współpracy chciałbym, żeby to była czysta karta. Są już pozytywne symptomy, bo przewodniczący zadzwonił, że w poniedziałek prezydium chciałoby się spotkać i myślę, że to będzie dobry moment by ustalić warunki współpracy – mówił nasz gość.
- Ja mam negatywne skojarzenia z pierwszym prezydium złożonych z członkami opozycji. Mówiłem o tym wczoraj na sesji, bo np. ustalałem coś tuż przed sesją z przewodniczącym w gabinecie, a na sesji robił coś innego o 180 stopni. W takiej sytuacji nie może być wzajemnego zaufania. To było prezydium nastawione na konflikt i destrukcję. Liczę, że nowe prezydium nie będzie z góry nastawione negatywnie – mówił burmistrz.
Bartłomiej Stawiarski skomentował też nawiązanie współpracy między częścią radnych opozycji a stowarzyszeniem „Tak dla opolskiego”, któremu szefuje prezydenta Opola Arkadiusz Wiśniewski.
- Samej współpracy między samorządami nigdy nie oceniam źle. Ale dziwi mnie zachowanie Arkadiusza Wiśniewskiego bo w samorządach jest niepisana zasada, że samorządowcy nie wchodzą sobie na własne podwórka. Mi nie przyszłoby do głowy, żeby przyjechać do Opola i robić konferencję. To jest nie samorządowe. Zwłaszcza, że prezydent ma do mnie numer telefonu, mógł zadzwonić, a przyjeżdża i robi konferencję i przedstawia punkt widzenia jednej części radnych. Nie ma wiedzy jak wygląda sytuacja – mówił Stawiarski.
- Myślę, że prezydent Wiśniewski ma większe ambicje i chciałby grać w 1 lidze prezydentów dużych miast jak Sutryk, Trzaskowski czy Dulkiewicz. Myślę, że to jego niespełnione ambicje i według mojej wiedzy będzie próbował budować listy do sejmiku województwa opolskiego gdzie chciałby być poważną siłą. Myślę, że to się skończy kompromitacją i nie będzie dobrego wyniku wyborczego. Dlaczego? Dlatego, że ja znam specyfikę wyborów do sejmiku. Wiem jak trudno na poziomie sejmiku zrobić dobry wynik jeśli się nie ma listy albo partyjnej, bo to pierwsze takie upartyjnione wybory, jak do sejmu, albo mocno ugruntowanej pozycji jak np. Mniejszość Niemiecka – mówił burmistrz Stawiarski.
W ostatniej części rozmowy burmistrza pytaliśmy o inwestycje realizowane w ramach Polskiego Ładu.