- 8 miliardów złotych to wydatki na rok w okresie przejściowym, w tych pierwszych trzech latach – uściślił nasz gość.
- Jeśli chodzi o wynagrodzenia to zaproponowano wzrost wynagrodzenia powiązany ze zwiększeniem dostępności nauczyciela dla ucznia i zwiększeniem pensum, czyli tego czasu spędzonego „przy tablicy” – mówił kurator Siek.
Inne zmiany dotyczą awansu zawodowego. - Nie będzie nauczyciela stażysty i nauczyciela kontraktowego. Będzie nauczyciel rozpoczynający pracę; ten okres przygotowawczy ma trwać 4 lata i będzie się kończyć egzaminem. Po egzaminie będzie nauczyciel mianowany i kto będzie chciał, to tak jak i teraz może zostać nauczycielem dyplomowanym - tłumaczył Michał Siek.