- Jest tak, że wszystkie platformy internetowe, które funkcjonują mają ogromne znacznie w komunikowaniu się z rynkiem. I nie w komunikowaniu między ludźmi ,bo to poboczna działalność Facebooka, Instagrama i Whatsupp’a tylko chodzi o docieranie do kluczowych grup konsumentów. Są prace naukowe o tym jakie rodzaje reklam powinno się adresować poprzez Instagrama czy Facebooka. Można precyzyjnie docierać do swoich odbiorców. Te 3 mld użytkowników pokazuje jaką siłę mają media współczesne – mówił dr Witold Potwora, ekonomista z Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu. - Zuckerberg stracił kilkadziesiąt miliardów w kilka godzin, ale on sobie to jutro czy pojutrze odbije i to są wirtualne pieniądze. Tego rodzaju awarie nie mają większego znaczenia – dodał.
- Nie zgodzę się z jednym, że Zuckerberg sobie „odbije”. Nie odbije sobie jednego: naderwano zaufanie do tego medium. Do tej pory te nowoczesne technologie przedstawiały się jako wszędzie docierające. Zaufanie ma już wymiar finansowany, a odbudowanie go jest bardzo trudne. A te 1,5 mld użytkowników, których dane wyciekły, stało się transparentnymi dla różnych grup przestępczych i to nie jest bez znaczenia. Każdy kto używa tego medium zastanawia się czy to była awaria techniczna czy taka, że ktoś przełamał zabezpieczenia - powiedział Piotr Pancześnik z Kongregacji Przemysłowo-Handlowej.
- Szkoda, że to trwało tylko 6 godzin, bo może stuknęlibyśmy się w głowę. Zwróćmy uwagę, że przez to nastąpiło zjednoczenie w Izbie Reprezentantów Demokratów i Republikanów, którzy powiedzieli, że coś z tym „Frankensteinem” trzeba zrobić. Pamiętamy debaty o skutkach wywołanych bombą atomową, wodorową itd. i dzisiaj jesteśmy w tej samej sytuacji. Dziś mamy nieokiełznany żywioł. Postęp technologiczny nas wciągnął jak wir. Cieszymy się z wysłanej fotki, przelanego pieniądza, zamówienia wczasów i to wszystko jest fenomenalne, ale myślę, że człowiek musi się wsłuchać w glos filozofów. Że jesteśmy wciągnięci w ten wir. To jest ratunek przed odczłowieczeniem - mówił dr Jerzy Szteliga z OPZZ.
- Słucham i z radością i ze smutkiem. Postępu nie zatrzymamy. To, że dzisiaj myślimy co zrobić z tym informatycznym szałem, który nas dopadł, to jest dobre, ale czy my to zahamujemy? Nie. Czy te wielkie korporacje typu Facebook czy inne dają się pozbawić uprawnień? Dalej będą się rozwijać, szpiegować nas, inwigilować i będą robiły co będą chciały. Nie ma dzisiaj żadnej alternatywy. Media mają przemożny wpływ na politykę, gospodarkę i wiele innych zdarzeń, które się dzieją na świecie - mówił Grzegorz Adamczyk, wiceprzewodniczący opolskiej „Solidarności”.