- Jeśli ktoś oczekuje, że Niemcy zmienią swoją politykę wobec Polski, to warunkiem będzie zmiana postawy polskich polityków. Każdy z kanclerzy, obojętnie kto nim będzie, będzie dbał przede wszystkim o interes Niemiec - dodał.
Piotr Cywiński zaznaczył, że Niemcy nie muszą nas kochać, muszą nas szanować, a to zależy od postawy naszych polityków.
Gość Radia Opole nie zgadza się z opinią, że partie, które mogą wejść do koalicji z SPD, czyli Zieloni i liberałowie zaczynają rozumieć błędy w polityce Niemiec w stosunkach z Rosją.
- Jakże FDP i Zieloni mają być bardziej sprzyjającą opcją Polsce, skoro wiemy jaka jest ich polityka światopoglądowa, która stoi w kolizji z naszą. Poza tym, to na razie budowanie zamków na piasku, bo wariantów koalicji jest bardzo dużo - dodał.
W internetowej części rozmowy Piotr Cywiński wymienił możliwe scenariusze koalicyjne po niedzielnych wyborach do Bundestagu. Jego zdaniem nie można wykluczać nawet porozumienia socjaldemokratów z chadekami.
Możliwe koalicje określa się w zależności od barw partii jakie mogą się porozumieć. I tak mówi się o koalicji: świateł drogowych (SPD, FDP, Zieloni), jamajskiej (CDU/CSU, Zielonych i FDP), kenijskiej (CDU/CDS, SPD, Zieloni), niemieckiej (CDU/CSU, SPD, FDP).
- Jest też szósty wariant, który na nazywam koalicją nadniestrzańską czyli SPD, Zieloni i postkomunistycznej lewicy, tak jak flaga separatystycznej części Mołdawi - wyjaśnił Piotr Cywiński.
To jak długo będą trwały negocjacje koalicyjne zależy, bo partie obserwują nastroje i widzą, że Niemcy są znużeni tym, że nie ma partii, która reprezentuje wyborczą alternatywę.
- Trwają równoległe rozmowy, ani Zieloni, ani liberałowie nie wykluczają mariażu z chadekami i socjaldemokratami.