Być może podczas nowego roku szkolnego wejdą w życie zmiany, które w istotny sposób będą rzutować na funkcjonowanie szkolnictwa podstawowego i średniego. Wśród samorządowców trawa dyskusja dotycząca rządowych propozycji nowelizacji prawa oświatowego.
- Na samorządowcach, czyli na burmistrzu, radnych spoczywa ogromna odpowiedzialność związana z utrzymaniem sieci szkół i przedszkoli - powiedział Artur Rolka, burmistrz Paczkowa. – Oświata bardzo wiele nas kosztuje. W gminie Paczków jest to ponad 17 mln złotych. Z tego 9 mln złotych musimy dołożyć z własnego budżetu. Boimy się bezpośredniego nadzoru nad dyrektorem szkoły przez kuratora oświaty. Może to spowodować, że samorząd będzie wykładał pieniądze na utrzymanie placówki, wynagrodzenia, a dyrektor wraz z kuratorem będzie realizował odrębną politykę dla jednej szkoły. Natomiast w samorządach patrzymy na oświatę, jako na system naczyń połączonych. Szkoły muszą ze sobą współpracować m.in. ze względu na pewną racjonalność, gospodarność wydatków oświatowych. Zgodnie z projektem nowelizacji przepisów kurator będzie miał możliwość wezwania dyrektora placówki do wyśnienia przyczyn niezrealizowanych zaleceń, a mogą to być jakieś ideologiczne obszary. Będzie też mógł wnioskować do burmistrza o zwolnienie dyrektora. Jest to ograniczanie samorządów.
Wątpliwości odnoszące się do projektu zmian w prawie oświatowym ma też Janusz Siano, wicestarosta prudnicki: - Chodzi o pozycję dyrektora w szkole i jego wybór na stanowisko. Obecnie jest równowaga przedstawicieli w komisjach konkursowych. Samorząd i kuratorium oświaty posiadają po trzy głosy. To ma być zmienione. Kurator będzie dysponował pięcioma głosami. Kuriozalne jest również to, że w pracach komisji konkursowej nie będzie musiało uczestniczyć pięciu przedstawicieli kuratorium. Wystarczy, że pojawi się jeden, ale i tak będzie dysponował pięcioma głosami. Wątpliwa jest też kwestia wymaganej zgody kuratorium na prowadzenie dodatkowych zajęć szkolnych przez organizacje, stowarzyszenia z zewnątrz. Bulwersuje też zamiar wprowadzenia ograniczeń dla samorządów, które mają obejmować sposób zarządzania szkołami, tworzenia oświatowych jednostek organizacyjnych. Wiążąca ma być opinia kuratora. To jest nieporozumienie.
Wicestarosta prudnicki dostrzega też pozytywne rozwiązania zapisane w proponowanej nowelizacji przepisów oświatowych.
- Odnosi się to do likwidacji, czy przekształcenia jednostek oświatowych, szkół. Zapisano ścisłe warunki. Jednym z nich jest demografia, której nie będzie można traktować w sposób dowolny. Cyfry pokażą jednoznacznie daną sytuację. Określenie w tych sprawach jasnych zasad wydawania opinii przez kuratora oświaty jest dobrym rozwiązaniem – uważa Janusz Siano.