Anna Kubica o swoim pomyśle na kampanię wrocławianki na Opolszczyźnie, wojnie opolskich liderów i Barbarze Nowackiej, która może zastąpić Leszka i Janusza
Nie jest tajemnicą, że bezpośrednią przyczyną tej nominacji był ostry konflikt dwóch liderów opolskiego SLD: posła Tomasza Garbowskiego i wojewódzkiego lidera Piotra Woźniaka. Gdy było już wiadomo, że jedynka przypadnie komuś spoza opola, panowie stoczyli batalię o miejsce drugie. Wgrał Garbowski, choć Woźniak do końca twierdził, że dwójkę obiecał mu osobiście Leszek Miller. Nasz gość nie chciał komentować tych sporów,
- Mam poczucie, że mam wsparcie lokalnych działaczy lewicy, nie powiedzieli o mnie złego słowa, mamy za sobą wspólne konferencje prasowe - przekonywała Kubica.
Liderka opolskiej listy ZL zapowiada, że będzie obecna na Opolszczyźnie do wyborów: jeździ po regionie, ostatnio brała udział w biegu w Kluczborku. Dodaje jednak, że jako rzeczniczka prasowa (tak właśnie, w feministycznej wersji) musi co jakiś czas jechać do Warszawy, by komentować przebieg kampanii.
Naszą rozmówczynię poprosiliśmy o skomentowanie opinii Joanny Bronowickiej z Partii Razem, która dzień wcześniej stwierdziła, że liderzy ZL, Leszek Miller i Janusz Palikot, kompromitują lewicę.
- To nie jedyni nasi liderzy, jest jeszcze Barbara Nowacka - dodała, niejako zapowiadając informację (pojawiła się dzień później), że to Nowacka będzie nową liderką Zjednoczonej Lewicy.
Posłuchajcie: