- Późno się za to zabieramy, ale ta nowelizacja wynika z wyroku Trybunału Konstytucyjnego jeszcze z maja 2015 roku – powiedział Jerzy Czerwiński, senator Prawa i Sprawiedliwości. – To jest jeszcze ten TK, którego wyroki uznaje Platforma Obywatelska, a było to w kadencji przed objęciem odpowiedzialności z kraj przez PiS. Ten wyrok mówi wyraźnie, że w prawie nie może być utrzymywana sytuacja, gdy decyzję administracyjną można wzruszyć, uznać jej nieważność w pewnych okolicznościach w dowolnym przedziale czasowym od momentu wydania tej decyzji. To powoduje niepewność prawa. Chcemy żyć w kraju, gdzie mamy pewne prawo. Zgodnie z wytycznym TK skierowano projekt noweli do laski marszałkowskiej. Byłoby wszystko w porządku, ale odezwał się chargé d'affaires rządu amerykańskiego. Wystosował list do pani marszałek Elżbiety Witek, w którym wprost zażądał, żeby prace nad tą ustawą wstrzymać. Miałoby to jakoby zapobiec, czy też przeszkodzić środowiskom żydowskim w odzyskiwaniu mienia po Holokauście. Sejm tą nowelę uchwalił i w tej chwili idzie ona do Senatu. Mam nadzieję, że żadna z sił politycznych nie wycofa się ze swoich pozycji i ta nowela stanie się prawem. Dziwnie zachowała się Konfederacja. W przypadku mienia pożydowskiego ostro oponowała przeciwko zakusom włączenia dyskusji na ten temat do polskiego stanu prawnego. W przypadku głosowania tej oczywistej ustawy część posłów Konfederacji głosowała za, część wstrzymała się, a część nie głosowała. PO trudno jest w sposób oficjalny sprzeciwić się tej ustawie, a więc próbuje w tryby tej nowelizacji wsypać nieco piasku – a to zwiększając tzw. vacatio legis, czyli czas wejścia w życie ustawy, a to zmieniając przepisy przejściowe.
Nowelizacji ustawy obejmie też kwestie tzw. mienia bezspadkowego i reprywatyzacji.
- W kwestiach z tą słynną reprywatyzacją warszawską ta ustawa kategorycznie ukróciłaby możliwość odzyskiwania nieruchomości przez 140-letnich dziadków – mówił Jerzy Czerwiński. – Tam były działania przestępcze. Druga kwestia nie dotyczy mienia ofiar Holokaustu oraz ich potomków. Dlaczego? Otóż Polska w latach 60. ubiegłego wieku podpisała kilkadziesiąt międzynarodowych umów odszkodowawczych m.in. z USA. Chodzi o potencjalne roszczenia obywateli tych państw wobec Polski – obywateli pochodzenia żydowskiego, albo ich potomków – w sprawach dotyczących zwrotu majątku po Holokauście. W tych umowach międzynarodowych roszczenia te jakby scedowane zostały na państwa, gdzie osoby te zamieszkują. Te państwa otrzymały od Polski niemałe wówczas pieniądze. Zobowiązały się, że każde roszczenie o zwrot majątku, które wpłynie przeciwko państwu polskiemu, będzie ewentualnie realizowane za te pieniądze. Kolejna kwestia dotyczy organizacji żydowskich, których mienie pozostało w Polsce. Chodzi m.in. o gminy żydowskie, stowarzyszenia, itp. To mienie już zostało przekazane tymże organizacjom. Pozostało tzw. mienie bezspadkowe. Mówimy tutaj głównie o nieruchomościach. To jest mienie osób, które w czasie wojny, w czasie Holokaustu, zginęły i nie pozostawiły następców prawnych. Z definicji w każdym państwie na świecie takie mienie przechodzi na skarb państwa. To jest zasada wywodząca się jeszcze z prawa rzymskiego i przestrzegana jest w każdym z państw, także w Polsce. Jednak hochsztaplerzy wyczuli możliwość niesłusznego wzbogacenia się. Są wywierane naciski przede wszystkim przez państwo Izrael, co ma związek z sytuacją wewnętrzną, wynikami wyborów. Druga grupa, są to przedstawiciele organizacji, którzy w USA, Kanadzie, Wielkiej Brytanii stanowią bardzo wpływowe lobby. Ci ludzie próbują władze tamtych państw nakłonić, aby wywarły na Polskę nacisk, który jest zupełnie nieuprawniony. To jest ingerencja w wewnętrzne sprawy Polski, wpływ na proces ustawodawczy i to się z punktu widzenia prawa międzynarodowego w ogóle nie da obronić. No i trzecia grupa interesariuszy to powinni być obywatele polscy mieszkający w naszym kraju, którzy mają daleko idące przywileje, wchodzą w skład np. organów nadzorujących prace różnych instytucji kultury typu Muzeum Auschwitz, Muzeum Żydów Polskich. Ta nacja jest dopieszczona w Polsce. Oni powinni teraz zabrać głos i powiedzieć wyraźnie: źle się bawicie, próbujący nas reprezentować koledzy ze Stanów Zjednoczonych. Polska jest często ambasadorem stosunków z państwem Izrael w całej Unii Europejskiej. Może to ulec nadwyrężeniu poprzez takie wątpliwe działania np. szefa MSZ Izraela. Pogorszy to tylko stosunki międzynarodowe. Ci którzy próbują odzyskać tzw. mienie bezspadkowe, wymusić na państwie polskim przekazanie go organizacjom, którymi zawiadują, są na z góry przegranej pozycji, a tylko doprowadzą do zaognienia stosunków polsko-żydowskich czy polsko-amerykańskich.