Oprócz tego, w wakacje w każdą środę między godziną 15. a 19. będzie można zaszczepić dziecko powyżej 12. roku życia w punkcie szczepień USK przy ul. Witosa.
Kilka dni temu obyły się spotkania z rodzicami i lekarzami z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. Wziął w nich udział także pełnomocnik dyrektora ds. spraw pacjentów, koordynator Narodowego Programu Szczepień i zastępca dyrektora szpitala.
- Ta grupa ekspercka pomagała rodzicom rozwiewać wątpliwości i odpowiadała na wszelkie pytania. Niestety na jedno ze spotkań, które było zorganizowane on-line dostali się antyszczepionkowycy. Robili bardzo złą robotę, zakłócali spotkanie, wchodzili w słowo i atakowali nas i przedstawicieli szpitala - powiedział kurator Siek.
- Udało nam się ustalić, że to nie byli rodzice niechętni szczepieniom, tylko osoby spoza naszego województwa, którzy specjalnie zalogowali się na spotkanie i starali się je zdominować. Część rodziców było zniesmaczonych i zauważyliśmy, że opuścili spotkanie - dodał i zaznaczył, że z jego obserwacji wynika, że rodzice chcą zaszczepić dzieci.
Jutro (25.06) zakończenie roku szkolnego, oficjalne obchody wojewódzkie odbędą się w PSP 2 w Opolu. - Nie będą to takie obchody do jakich przywykliśmy, ze względu na sytuację jaką mamy, ale chcemy podkreślić, że rok chociaż trudny i nietypowy kończy się szczęśliwie.
W mijającym roku szkolnym uczniowie starszych klas stacjonarnie w szkole uczyli się około 40 dni. Pozostały czas to nauka on-line. Wymagała ona większego wysiłku zarówno uczniów jak i nauczycieli.
- Uczniowie, którzy zdawali maturę w tym roku mieli szczególnego pecha, bo ten rok, i poprzedni to nauka zdalna, a jeszcze wcześniej strajki nauczycieli. To bardzo pokrzywdzona grupa, czekamy na wyniki egzaminów, mamy nadzieję że sobie z tym poradzili.
- Młodzież musiała wykazać się dojrzałością i samodyscypliną. Te osoby, które szybko dostrzegły, że trzeba się zdyscyplinować, pracować inaczej i kontaktować się z nauczycielem jak tylko się da, to te osoby wygrały - ocenił Michał Siek.
Opolski kurator oświaty podkreślił także, że był to ciężki rok dla nauczycieli, którzy musieli zmienić sposoby edukowania. W tym roku szkolnym wyglądało to już znacznie lepiej niż wiosną 2020 roku. Pomogło także wsparcie niektórych samorządów i programów rządowych.
Nauka zdalna i odosobnienie spowodowała także problemy natury emocjonalnej i psychicznej u dzieci, młodzieży i nauczycieli. - Duży nacisk kładziemy na to, żeby niwelować deficyty, które się pojawiły.