- Dla porównania w latach 2014-2020 z krajowych programów rozwojowych, czyli tych nie unijnych, na Opolszczyznę wpłynęły 782 mln euro. Było to o 50 mln więcej niż przez siedem lat z środków europejskich – podała Martyna Nakonieczny, przewodnicząca klubu radnych Praw i Sprawiedliwości opolskiego sejmiku.
Wiele mówi się o polityce zrównoważonego rozwoju Opolszczyzny. Czy uwzględnia to zapowiadany podział unijnych funduszy na przyszłe lata?
- Stwierdzenie „zrównoważony" to jest ostatni przymiotnik, jakim można by określić politykę zarządu województwa w minionych latach. Dzisiaj marszałek województwa mówił o podzieleniu Opolszczyzny na pięć subregionów, które będą ze sobą współpracować. Jako przykład podał Kluczbork i Kędzierzyn–Koźle, które są rządzone przez przedstawicieli Platformy Obywatelskiej. Opolski „półksiężyc biedy” skoncentrowany w trzech regionach dużo mniej skorzystał z możliwości dofinasowania i współpracy z marszałkiem województwa. Nowa strategia regionu nie zapowiada jakiegoś głębokiego nacisku na równoważenie wschodniej i zachodniej części Opolszczyzny. Jak wiemy, w krajowych strategiach rozwoju spora część sił i środków jest kierowana do bardziej zaniedbanych części Polski np. tej tzw. ściany wschodniej – powiedziała Martyna Nakonieczny.
J
akie ważne aspekty życia mieszkańców Opolszczyzny wymagają dodatkowego wsparcia, a nie uwzględniają tego plany władz samorządowych regionu? Zapytaliśmy o to radną PiS: - Przyjrzyjmy się np. temu, co jest dla nas najważniejsze, co jest największą bolączką, czyli demografii, wszystkim związanym z tym programom, które się nie powiodły przez ostatnie lata. W obecnej strategii województwa nie ma właściwie żadnego celu operacyjnego, który mógłby próbować rozwiązać problemy demograficzne. To jest ten największy ból. To, co jest sporą wadą tej strategii, to skierowanie bardzo dużych sił na rozwój aglomeracji opolskiej, co dzieje się zawsze kosztem mniejszych ośrodków.
Martyna Nakonieczny mówiła też o propozycjach, które radni opozycji w opolskim sejmiku zgłosili do realizacji w nowej perspektywie finansowej Unii Europejskiej. Dotyczy to głównie inwestycji drogowych, których nie uwzględniły władze samorządu województwa.