- Mam radę dla byłych partyjnych kolegów, żeby kiedy walczymy z epidemią, zamiast zajmować się partyjnymi intrygami, walczyć z epidemią i pomóc Polsce wrócić na tory gospodarczego rozwoju - dodał.
Wicerzecznik Porozumienia stwierdził także, że trudno grupkę osób liczącą mniej osób niż palce u jednej ręki, nazwać stronnictwem. - Nie ma dwóch stron, jest Porozumienie Jarosława Gowina i jego byli członkowie - powiedział.
Zdementował także informacje, o których mówił poseł Bortniczuk, że wiosną ubiegłego roku Jarosław Gowin chciał wyjść z koalicji Zjednoczonej Prawicy i stanąć na czele rządu technicznego. - To absolutny fałsz. Porozumienie jest lojalnym członkiem Zjednoczonej Prawicy. Od 2014 roku tworzymy obóz polityczny i nie ma mowy o wychodzeniu z tego obozu, ani teraz, ani nie miało to miejsca w 2020 roku w trakcie sporu o wybory prezydenckie.
Jan Strzeżek dodał, że poseł Bortniczuk powinien wziąć przykład z kolegi z ław sejmowych z regionu opolskiego, czyli z Marcina Ociepy i zamiast zajmować się intrygami partyjnymi lepiej pracować dla Polski, być skutecznym politykiem, dbać o interesy swojego regionu.
- Mam wrażenie, że poseł Bortniczuk nie potrafi się pogodzić z tym, że został usunięty z partii, tak jak nie potrafił pogodzić się z tym, że przegrał wewnętrzne wybory w Opolu z ministrem Ociepą.
Wicerzecznik Porozumienia zaznaczył także, że Porozumienie jest lojalnym partnerem Zjednoczonej Prawicy i nie ma mowy o wychodzeniu z koalicji.