Skomentował także sytuację w Zjednoczonej Prawicy. - Z jednej strony Solidarna Polska chce prawdopodobnie wybić się na niepodległość i startować samodzielnie w wyborach, z drugiej strony PiS postanowił wchłonąć lub rozbić od środka Porozumienie - bo tak jest komentowana szarża Bielana, który ogłosił się prezesem - mówił gość.
Jeśli chodzi zaś o sytuację z drugiej strony sceny politycznej, to wyjaśnił, że nie ma konfliktu między liderem PO Borysem Budką a Rafałem Trzaskowskim. - Koalicja 276, którą razem przedstawili, to zaproszenie. Dajmy trochę czasu partiom opozycyjnym, żeby zapoznały się z naszymi pomysłami. 276 to liczba posłów potrzebna w Sejmie, żeby odrzucić veto prezydenta. Mamy świadomość, że nie zrobi tego sama KO, sam Szymon Hołownia, sam PSL. Musimy wspólnie rządzić w tym kraju po PiS-ie i przedstawić propozycje programowe - uważa Szymon Ogłaza.
Gość Porannej Loży Radiowej podkreślał także, że zarzutem dla PO było zawsze to, że trudno było określić, czy jest prawicowa czy lewicowa. - Siłą było to, że zawsze była partią centrową i warto do tego wrócić. Kluczowe są stanowiska w najważniejszych sprawach. Jeśli chodzi o aborcję, to Jestem zwolennikiem tego, żeby politycy, zwłaszcza mężczyźni 60+nie starali się wyręczać w rozterkach moralnych kobiet. Na pewno nie ma powrotu do tak zwanego kompromisu aborcyjnego - powiedział.
Jeśli zaś chodzi o sprawy regionu, to do 15 lutego Mniejszość Niemiecka ma określić, kto z jej ramienia będzie wicemarszałkiem regionu. - Mamy jedną opinię prawną, która mówi, że stanowisk nie można łączyć (wicemarszałka i przewodniczącego TSKN przyp. red). - Jeżeli Rafał Bartek zrezygnuje z szefowaniu TSKN-u to formalności z jego wyborem pójdą szybko. Jeżeli będzie inna kandydatura to musi być ona przedstawiona i zaakceptowana przez marszałka regionu i klub radnych Koalicji Obywatelskiej w Sejmiku.