- Czy było wczoraj coś co padło z ust opozycji na sali plenarnej i dotknęło pana podwójnie z uwagi na skalę manipulacji? Może ugodziło w coś co pan widzi zupełnie odwrotnie lub też ministerstwo przygotowuje odwrotnie, a opozycja referowała to zupełnie inaczej? - pytała Magdalena Ogórek.
- Nie byłem zaskoczony wypowiedziami strony opozycyjnej, choć jednak byłem zaskoczony niskim poziomem debaty z ich strony. To co zrobili, zwłaszcza poseł Grupiński, pani Szumilas czy pani Dziemianowicz-Bąk to była jedna, wielka kompromitacja. Nie było absolutnie żadnych merytorycznych zarzutów – mówił w prof. Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki.
- Wniosek był oparty na czymś co nie było przedmiotem krytyki MEN, tylko moich wypowiedzi z przeszłości i to jeszcze zmanipulowanych. Jak się składa wniosek o wotum nieufności to powinno się poddać w wątpliwość jakieś decyzje ministra, a nic takiego nie miało miejsca - mówił prof. Czarnek.
- O co był wczoraj bój? Bo ja mam wrażenie, że opozycji nie chodziło o polską szkołę – mówiła Magdalena Ogórek.
- To był bój o to, żeby „było tak ja było”. Rewolucja kulturowa i obyczajowa w Europie Zachodniej i na świecie zrobiła marsz przez instytucje kultury i edukacji. To co my chcemy zrobić w Polsce poprzez wzmocnienie narzędzi, którymi będzie posługiwał się kurator, to postawienie tamy indoktrynacji, ideologizacji i demoralizacji dzieci w szkołach i doprowadzenie do pełnej wolności debaty akademickiej, bo dzisiaj jej do końca nie ma – powiedział minister Czarnek.
- Debata jest zawłaszcza przez świat postkomunistyczny, lewacki i marksistowski. Uderzyliśmy w samo sedno problemu i stworzyliśmy rozwiązania, które będą Polakom dawały wolność w szkołach i na uczelniach i to się nie podoba opozycji – mówił gość Magdaleny Ogórek.