- Jak to w polityce, koleżeństwo kolegów z okręgu, to jest specyficzne koleżeństwo. Z Marcinem się znamy długie lata, wzajemnie się szanujemy, ale siłą rzeczy pewne interesy polityczne mamy sprzeczne - zaznaczył poseł Bortniczuk, mówiąc o relacjach z wiceministrem Marcinem Ociepą. Pytany o to, czy chce przejąć stery w opolskim Prawie i Sprawiedliwości stwierdził, że jest członkiem Porozumienia, członkiem Zarządu Krajowego Porozumienia i członkiem Prezydium Zarządu Krajowego i wiceprzewodniczącym Zarządu Regionu Opolskiego Porozumienia.
- Jarosław Gowin na wiosnę, mam taką wiedzę, a nie domniemanie, był już po słowie z przedstawicielami opozycji i miał być najpierw marszałkiem sejmu, a potem premierem rządu technicznego. Kiedy tę wiedzę posiadłem, to nasze drogi z Jarosławem Gowinem się rozeszły - powiedział w cyklu "Prosto z Sejmu" poseł Bortniczuk.
Kamil Bortniczuk zaznaczył, że jego zdaniem konflikt w Porozumieniu szybko się nie rozwiąże, bo druga strona go eskaluje.
- Mam pewne tezy: po pierwsze nagła próba zawieszenia Adama Bielana, to próba zawieszenia osoby, która przejmuje stanowisko prezesa partii, kiedy ten nie może pełnić obowiązków. Drugi scenariusz: koledzy z Porozumienia, mam wrażenie, szukają pretekstu, żeby pokazać swoją odmienność od rządu, aby zbudować narrację do wyjścia ze Zjednoczonej Prawicy i zbudowania układu politycznego z dzisiejszą opozycją. I w tym kontekście usunięcie takich posłów jak ja, czy Jacek Żalek i Adam Bielan, czyli jednoznacznie kojarzonych ze Zjednoczoną Prawicą mogło by pomóc - wyjaśniał gość Magdaleny Ogórek. - Liczę na to, że tak jak na wiosnę, uda mi się przekonać kolegów z Porozumienia, że w takiej hucpie nie warto brać udziału.
Pytany o pomysł wprowadzenia podatku od reklam dla mediów zwrócił uwagę, że kapitał ma narodowość, a jeśli chodzi o media to jest to po stokroć groźne. - Żyjemy w demokracji, w drodze wyborów ludzie wybierają władzę, a media potrafią mieć ogromny wpływ na nastroje społeczne. Obserwowaliśmy jak media z obcym kapitałem próbują w sposób niewłaściwy wpływać na nastroje. Powinniśmy sobie z tym poradzić w jakiś sposób - stwierdził. - Media powinny być wolne, ale to nie znaczy niepłacące podatków, czy uprzywilejowane w sprawie podatków w stosunku do naszych polskich mediów - podkreślił Kamil Bortniczuk.