- Jeżeli chodzi o dane statystyczne, to do dnia dzisiejszego mamy 46 placówek, w których wystąpiły zachorowania i obowiązywało nauczanie hybrydowe. Mówimy o całym regionie. Zazwyczaj mamy pojedyncze jednostki osobowe, które zachorowały, więc to nie jest dużo - mówił rzecznik kuratora oświaty.
- Te 46 placówek, to nie są szkoły które zostały zamknięte, tam jedynie pojawiły się pojedyncze przypadki zachorowań w związku z czym kwarantannie zostały poddane pojedyncze klasy, a nie całe szkoły - stwierdził Robert Socha. Te statystyki, które są nam przedstawiane pokazują, ze więcej choruje uczniów. Znacznie statystykę podnoszę Głubczyce, gdzie zachorowali wszyscy nauczyciele.
- dodał.
Jak stwierdził nasz gość, w Głubczycach większość kadry nauczycielskiej była zakażona, stąd decyzja o zamknięciu tej placówki. - W momencie, gdy poszczególni nauczyciele zdrowieli to te klasy wracały do funkcjonowania. Myślę, że w przypadku osób starszych (nauczycieli) łatwiej jest ustalić, że jest się zakażonym - mają oni większą świadomość w przeciwieństwie do uczniów, którzy mogą nie skojarzyć objawów.