Każde nadleśnictwo ma 10-letni plan zagospodarowania lasu, zatwierdzany przez ministra. Są w nim cięcia planowane, ale też cięcia wymuszone. Opolszczyzna boryka się z wyschniętymi lasami. Przez ostatnie lata nasze lasy cierpią na brak wody, drzewa usychają. Do tego stopnia, że wycinki drewna posuszowego są tak intensywne, że nie ma czasu na wycinki planowane. W samym Nadleśnictwie Opole wycięto z tego powodu 300 hektarów lasu. W ostatnich latach poziom wód gruntowych obniżył się w nich aż o dwa i pół metra.
W naszych lasach dominuje sosna, która stanowi około 95 procent drzew. To drzewo wodolubne. Paradoksalnie najbardziej usycha w miejscach, w których kiedyś woda ... stała, gdyż nie radzi sobie z nagłym jej brakiem. A przeżyła w miejscach suchych, gdzie do deficytu wody była przyzwyczajona.
- Tak długo będzie to drzewo ssała, aż to drzewo uschnie na pniu – tak określił Zdzisław Dzwonnik działanie pasożyta – jemioły, która zaatakowała opolskie lasy.
Nasz gość poinformował, że w naszych lasach nie brakuje borówek i grzybów. Nie brakuje też różnorodnej zwierzyny, więc spacery leśne warto połączyć z jej obserwowaniem. W ostępach możemy też spotkać wilki. I tutaj przestroga: wilk boi się człowieka i go nie zaatakuje, ale w przypadku takich spotkań warto trzymać nerwy na wodzy, nie panikować, nie wykonywać nerwowych ruchów, by zwierzęcia nie zdenerwować, nie sprowokować.