- Teraz mamy czterech posłów i to jest ważne, żeby mandatów poselskich dla PiS z województwa opolskiego było jak najwięcej. My będziemy w tę stronę iść, będziemy ciężko pracować, zresztą od 4 lat już to robimy – mówiła poseł Czochara dodając, że sytuacja na Opolszczyźnie, jak i w całym kraju poprawiła się. – Oczywiście, nie jest jeszcze tak jakbyśmy chcieli, bo pewnych spraw nie da się zrealizować w krótkim czasie.
Dodajmy, że według prognozy Paladego, Lewica w naszym regionie otrzymałaby jeden mandat, podobnie jak Mniejszość Niemiecka. - Mniejszość z roku na rok „traci” w swoich strukturach, a znaczna część ludzi z mniejszości widzi nasze zaangażowanie i doświadcza tego, że od momentu kiedy PiS rozpoczęło rządy w Polsce, mniejszości nic złego się nie dzieje, wręcz odwrotnie, żyje im się coraz lepiej. Nasz system wartości jest bardzo podobny, dla nas ważna jest rodzina, wiara i tradycyjne wartości i myślę, że to powoduje, że właśnie ci ludzie decydują się oddawać głosy na przedstawicieli PiS – mówiła poseł Czochara i dodaje, że ta tendencja była zauważalna w wyborach samorządowych jak i w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Katarzynę Czocharę pytałyśmy o to, co się udało zrobić podczas tej kadencji. Poseł zwróciła uwagę, że część zadań będzie wymagała kontynuacji, ponieważ znajdują się w fazie początkowej. – Z rzeczy, które udało się zrealizować to obwodnice, czyli ważna rzecz dla bezpieczeństwa miast. Chodzi o 6 obwodnic, m.in. Niemodlina, Myśliny, Praszki czy Olesna – mówiła poseł PiS i wskazała też na inne sukcesy, np. uruchomienie wydziału medycznego na Uniwersytecie Opolskim czy pozyskanie nowych inwestorów, np. firmy Umicore w Nysie.
- Najważniejsza kwestia to Odra. To temat ważny bo mający wpływ na rozwój regionu jak i kraju. Pierwsze, duże kroki już postawiliśmy, ale to wciąż wymaga mozolnej pracy – odpowiedziała poseł Czochara pytana o to, nad czym trzeba będzie jeszcze popracować. Ponownie wskazała też na tworzenie nowych miejsc pracy. – Ciężka sytuacja jest choćby w powiecie głubczyckim. Ja wielokrotnie prowadziłam rozmowy z burmistrzem Branic, Baborowa czy Kietrza i tam też jest potrzebny impuls w postaci nawet niedużych zakładów, ale impuls który spowoduje, że sytuacja się zmieni. Myślę też o innych powiatach: brzeskim, nyskim ale i kluczborskim czy namysłowskim. W dalszym ciągu istnieje potrzeba poprawy infrastruktury drogowej, zwłaszcza dróg lokalnych – mówiła poseł Czochara, "dwójka" na liście PiS do Sejmu.