To między innymi jego zdaniem: powiększenie Opola, sprowadzenie do regionu ponad 2 mld dodatkowych środków na infrastrukturę (obwodnica Niemodlina, Kędzierzyna, Olesna, część obwodnicy Opola) zakończenie sprawy mafii wołczyńskiej, wydział medyczny UO.
- Uważam, że zostawiam po sobie nową jakość pełnienia funkcji poselskiej. Widzę, jak kolejni wiceministrowie z naszego regionu próbują iść tą drogą. Widzą, że ważne jest to, żeby cały czas być aktywnym. Uważam, że to pewien standard zachowań, który nawet, jak się zmieni władza w Polsce, to pozostanie.
Patryk Jaki przypomniał także, swoje wsparcie dla opolskiego sportu.
Jeśli chodzi o sprawy, które się nie udały, to pytaliśmy o ustawę o IPN.
- Z punktu widzenia prawnego miałem rację i dalej tak uważam. Ustawa o IPN funkcjonuje jeśli chodzi o narzędzia cywilne, nie funkcjonuje jeśli chodzi o narzędzia prawne bo mieliśmy lata zaniedbań jeśli chodzi o pracę historyczną - zaznaczył.
Nie udało się także wybudowanie nowoczesnego więzienia w Brzegu.
- O jednym projekcie nie będę jeszcze mówił, bo jest szansa, że do niego jeszcze wrócimy - zapowiedział wiceminister sprawiedliwości.
W Parlamencie Europejskim chce pracować w komisji LIBE, zajmującą się wymiarem sprawiedliwości i walką ze zorganizowaną przestępczością. - Chcę wykorzystać swoje doświadczenie z ministerstwa sprawiedliwości - mówił Patryk Jaki. - Interesuję się także sprawami energetycznymi ze względu na elektrownię Opole i przyszłość węgla, która stoi pod znakiem zapytania - dodał.
Gość Loży Radiowej zaznaczył, że chciałby wrócić do polskiej polityki przed końcem eurokadencji, czyli na wybory parlamentarne w 2023 roku. Szczegółów swoich planów nie chciał zdradzać.