O tym, kto już niedługo będzie mógł dostać zgodę na posiadanie broni krótkiej, od kilku dni dyskutowała cała Polska. Wszystko za sprawą kontrowersyjnego projektu nowelizacji prawa łowieckiego, który miał zezwolić na to, by broń krótką mogli otrzymać także myśliwi, którzy są najbardziej uzbrojoną grupą obywateli RP, choć zasadniczo dysponują bronią długą (czasem mają po kilka sztuk różnych sztucerów, dubeltówek, dwu a nawet trzyrurek). Projekt nowelizacji prawdopodobnie zostanie wycofany, ale okazja do porozmawiania o prawie do posiadania broni była całkiem niezła.
Jak nas poinformował nadkom. Kubicki, Opolszczyzna uzbrojona po zęby nie jest. Mamy u siebie około 3,5 tysiąca członków Polskiego Związku Łowieckiego, którzy – patrzy wyżej – posiadają całkiem spory arsenał. Do tego należy doliczyć grupę około 150 sportowców uprawiających strzelectwo, kolekcjonerów, wreszcie stosunkowo skromną grupę 290 osób, które dostały pozwolenie na posiadanie broni w celu ochrony osobistej (przy czym musiały udowodnić, że mają powody czuć się zagrożone), przy czym gros tej broni to pistolety gazowe.
Jeśli chodzi o broń pneumatyczną, to tu zgodę wydają komendanci powiatowi policji i tylko jeśli energia kinetyczna przekracza 17 dżuli, należy ją rejestrować. Powiatowy komendant wydaje także zgodę na posiadanie broni w rodzaju kastetu.
Dodajmy wreszcie, że amator własnej broni palnej musi spełnić określone warunki i przejść stosowne badania. Jakie? Sami posłuchajcie.