Usługi zakontraktowane, które nie zostały wykonane, pozwoliły na przesunięcie pieniędzy i zapłacenie za nadwykonania. Temat był o tyle istotny, ż wcześniej, chcąc zdyscyplinować dyrektorów szpitali i ich organy prowadzące, NFZ ostrzegł, że tym razem może nie zapłacić na koniec roku za wszystkie nadwykonania. To ostrzeżenie pomogło: dyrektorzy zaczęli bardziej pilnować swoich szpitalnych budżetów i w efekcie na koniec roku opolski oddział NFZ był w stanie zapłacić za nadwykonania praktycznie w całości. O tym, że dyrektorzy są zadowoleni, mówił w naszym programie wicemarszałek Roman Kolek.
- W naszym regionie były problemy z endoprotezami i leczeniem zaćmy, kolejki były bardzo długie - mówił nasz gość. - Udało nam się jednak, dyrektorowi oddziału NFZ i dyrektorem szpitali, wywalczyć dodatkowe 4 miliony i w tej chwili, ku zaskoczeniu i zadowoleniu pacjentów, ruszyły zabiegi, które powinny rozładować kolejki.
Gondeckiego pytaliśmy także o budżet na przyszły rok. Jego zdaniem, nie powinny być gorszy niż tegoroczny. Dodał jednak, że w 2016 roku nie będzie konkursów, obecne umowy będą aneksowane.
- A to oznacza, że nowe podmioty nie będą mogły wejść do systemu - mówi nasz gość. - To zła wiadomość dla tych prywatnych inwestorów, którzy wyłożyli duże pieniądze na nowoczesne placówki medyczne i zostaną bez kontraktu z NFZ. Przykładem może być supernowoczesna klinika Vital Medic w Kluczborku, która miała świadczyć miedzy innymi usługi z zakresu ortopedii i neurochirurgii.
Co nasz gość sądzi o przyszłości NFZ?
- Były zapowiedzi, że zostanie zlikwidowany zaraz po wyborach, teraz mówi się o połowie 2018 roku. Zobaczymy - stwierdził Gondecki.