- Wpis na listę UNESCO to też było trudne przedsięwzięcie. Musieliśmy udokumentować, że ta tradycja trwa już 150 lat. Tradycja jest bardzo ulotna, bo ona trwa tka naprawdę parę godzin. Boże Ciało jest świętem ruchomym, więc te dywany kwietne co roku są inne. Ale ten harmonogram czy plan dnia jest wciąż taki sam i jest kultywowany od pokoleń w Zimnej Wódce, w której mieszkam - mówi burmistrz.
- Rytm dnia jest taki, że o 4.00 rano jest pobudka, o 6.00 trzeba skończyć ten kwietny dywan, o 7.00 rano jest msza i potem procesja. Więc to ukoronowanie pracy całej społeczności Zimnej Wódki i innych miejscowości. Bardzo chcemy zachować w tym wszystkim sferę sacrum - mówi Hubert Ibrom.