Rozmowa z Violetta Porowską i Katarzyną Oborską-Marciniak o zakończonym strajku nauczycieli
- Nowe rozwiązania zastosowane w urzędzie podyktowane są względami bezpieczeństwa i mają w gruncie rzeczy ułatwić życie petentom, bo przed barierkami będą urzędnicy, którzy pokierują ich do odpowiednich biur. Takie barierki są stosowane w większości urzędów i naprawdę nie mają na celu, jak piszą niektóre media, odizolowanie władzy od społeczeństwa - stwierdziła w rozmowie "W cztery oczy" wicewojewoda opolski Violetta Porowska, dodając, że ilość petentów, choćby ze względu na napływ imigrantów z Ukrainy, znacząco wzrosła.
Z naszym gościem rozmawialiśmy także o zakończonym strajku nauczycieli zbliżających się maturach. - Kryzys został zażegnany i jako przedstawiciel tego rządu mogę powiedzieć, że jestem z tego dumna. Naprawdę nie mogliśmy sobie pozwolić na złamanie życia 300 tysiącom młodych ludzi - stwierdziła. - Jasne jest także dla wszystkich, że trzeba rozpocząć debatę o dalszym reformowaniu polskiej szkoły. Szkoda, że przywódcy strajku chcieli rozmawiać tylko o płacach, a nie zmianie warunków pracy, na które tak narzekali - dodała.
Kolejnym tematem były narzekania starostów na finansowanie szpitali powiatowych.
- Taka debata przetoczyła się przez media w minionym tygodniu, akurat wtedy, gdy opolski NFZ dostał dodatkowe 16 mln zł - stwierdziła Porowska. - To irytujące, bo od czterech prawie lat namawiam starostów, by siedli do rozmów i zastanowili się, jak zreorganizować swoje szpitale. Bo wciąż mamy takie oddziały, gdzie wykorzystanie łóżek jest na poziomie 19 procent.