Przydacz: komisja śledcza ds. Pegasusa powinna wstrzymać prace (krótka4)
8 maja br. Trybunał Konstytucyjny wydał zabezpieczenie, zobowiązując komisję śledczą ds. Pegasusa "do powstrzymania się od dokonywania jakichkolwiek czynności faktycznych lub prawnych" do czasu rozpatrzenia wniosku, złożonego przez grupę posłów, w którym zarzucono, że "uchwała powołująca komisję śledczą jest niekonstytucyjna".
Posłowie PiS, Jacek Ozdoba, Marcin Przydacz i Zbigniew Bogucki zaapelowali do pozostałych członków komisji o wstrzymanie prac, do momentu rozstrzygnięcia wniosku skierowanego do TK. "Komisja powinna wstrzymać swoje prace do momentu dalszej oceny przez TK. Tworzenie wrażenia, że w Polsce nie ma konstytucji i porządku prawnego jest łamaniem prawa. Apelujemy do wszystkich, aby przestrzegać prawa, a szczególnie w kontekście ustawy zasadniczej" - powiedział Ozdoba.
"Jeżeli TK zgodzi się z wnioskodawcami, to będziemy mieli sytuację katastrofalną, jeżeli komisja będzie dalej pracować" - ocenił poseł. Jego zdaniem, członkowie komisji "się skompromitowali", a po zakończeniu prac "będą mieli problemy".
Przydacz zwrócił uwagę, że Trybunał nie orzekł jeszcze w całości o konstytucyjności uchwały o powołaniu komisji śledczej, a jedynie wydał postanowienie o zabezpieczeniu, "nakładające na komisję, jako organ sejmowy, obowiązek powstrzymania się od działań faktycznych i prawnych do czasu finalnego rozstrzygnięcia". "Nie pozostaje żadną wątpliwością fakt, że TK ma prawo wydać postanowienie o zabezpieczeniu. Komisja naraża się na zarzuty naruszenia przepisów prawa" - podkreślił poseł.
Jak dodał, zabezpieczenie nie oznacza, że komisja śledcza "sama w sobie nie jest ciałem legalnym". "Została powołana i oczywiście funkcjonuje, ale powinna powstrzymać się od działań" - podkreślił Przydacz.
"Dzisiejsze działania członków komisji mogą spowodować skutki nieodwracalne lub trudne do odwrócenia w przyszłości. Jeśli TK w przyszłości orzeknie inaczej, nic nie będzie stawało na przeszkodzie dalszych prac komisji" - wskazał poseł.
Przydacz odniósł się także do zachowania Mikołaja Pawlaka, wezwanego jako świadek, który podczas dzisiejszego posiedzenia komisji odmówił złożenia przyrzeczenia, a następnie opuścił salę. Jego zdaniem, Pawlak jak i inni świadkowie mają prawo do odmowy składania zeznań z uwagi na zabezpieczenie wydane przez Trybunał. "Absolutnie zrozumiałym jest, ze świadomi sowich obowiązków i nałożonych prawem zasad świadkowie również muszą się stosować do orzeczenia. Niezrozumiałym jest dla mnie dzisiejsze postępowanie komisji" - powiedział.
Ozdoba i Przydacz wyjaśnili, że zabezpieczenie jest także powodem, dla którego nie uczestniczyli w dzisiejszym posiedzeniu komisji oraz zapowiedzieli, że nie pojawią się na kolejnych posiedzeniach, aż do rozstrzygnięcia sprawy przez Trybunał.
Jednocześnie poseł Bogucki potwierdził, że podpisał się pod wnioskiem do TK. (PAP)
Autorka: Delfina Al Shehabi
del/ itm/