Senackie komisje za tym, by kandydatami do KRS mogli być tzw. neosędziowie
Senackie komisje rozpatrywały w czwartek poprawki do rządowej nowelizacji ustawy o KRS, której zasadnicze zapisy dotyczą wyboru sędziowskich członków tej Rady przez samych sędziów, a nie - jak to jest po zmianie ustawy o KRS w grudniu 2017 r. - przez Sejm. W ten sposób KRS - w zamierzeniu Ministerstwa Sprawiedliwości - ma stać się niezależna od władzy ustawodawczej.
Nowela przewiduje, że prawo do kandydowania na członka KRS nie będzie przysługiwać sędziom (tzw. neo-sędziom), którzy nimi zostali po zmianie przepisów dotyczących KRS w 2017 r. W środę podczas senackiej debaty zaproponowano jednak poprawkę, zgodnie z którą bierne prawo wyborcze będzie przysługiwać wszystkim sędziom, niezależnie od tego, czy byli w KRS przed zmianą w 2017 r. czy po tej zmianie.
Poprawkę tę zgłosili senatorowie KO i Lewicy, którzy powołali się w tej sprawie na ogłoszoną w środę opinię Komisji Weneckiej, która pozytywnie oceniła kierunek zmian w rządowej nowelizacji o Krajowej Radzie Sądownictwa.
Poprawkę tę poparli wszyscy senatorowie obu połączonych komisji, zarówno senatorowie PiS, jak i senatorowie rządzącej większości, a także Ministerstwo Sprawiedliwości. "W świetle opinii Komisji Weneckiej bez kompleksowego uregulowania statusu nieprawidłowo powołanych sędziów wyłączenie wobec nich biernego prawa wyborczego mogłoby naruszać zasadę proporcjonalności, stąd ministerstwo jest za tą poprawką" - powiedział w czwartek wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur.
Senatorowie poparli też poprawkę zmierzającą do wprowadzenia zasady, według której sędziowie będą mieli więcej niż jeden głos w wyborach członków KRS. Poprawka zakłada, że głosujący na członków KRS sędzia będzie mógł poprzeć w sumie 11 kandydatów-sędziów: trzech z sądów rejonowych, dwóch z sądów okręgowych, dwóch z sądów apelacyjnych, po jednym z Sądu Najwyższego, NSA, wojewódzkich sądów administracyjnych i sądów wojskowych. W opinii senatorów KO i Lewicy poprawka ta zapewni większą rezprezentatywność nowego składu KRS.
Zgodnie z nowelą, nad wyborem 15 sędziów-członków KRS ma czuwać PKW, która będzie odpowiedzialna za organizowanie wyborów, m.in. za weryfikację zgłoszeń czy drukowanie kart głosowania. W KRS mają być reprezentowani sędziowie wszystkich szczebli. Wybierani będą: jeden sędzia Sądu Najwyższego, dwóch sędziów sądów apelacyjnych, trzech sędziów sądów okręgowych, sześciu sędziów sądów rejonowych, jeden sędzia sądu wojskowego, jeden sędzia NSA oraz jeden sędzia wojewódzkiego sądu administracyjnego.
Ponadto wśród merytorycznych poprawek, za którymi opowiedziały się senackie komisje, jest taka, która ustanawia procedurę obsadzenia zwolnionego przez danego sędziego miejsca w KRS (np. wskutek śmierci lub zrzeczenia się z powodu choroby) przez tego sędziego, który w wyborach otrzymał kolejno największą liczbę głosów. Chodzi o to, by PKW nie musiała ponownie organizować wyborów uzupełniających.
Inna zaaprobowana przez komisje poprawka dotyczyła tworzonej przy KRS Rady Społecznej, która zgodnie z nowelą ma opiniować jej działania. Poprawka nakazuje, by KRS - jeśli nie uwzględni opinii Rady Społecznej - wskazała na okoliczności, które wpłynęły na rozstrzygnięcie KRS. Zmiana ta, jak przekonywali senatorowie rządzącej większości, ma zapewnić większą kontrolę społeczną wobec KRS.
Senatorowie obu komisji nie poparli wniosku senatorów PiS o odrzucenie noweli o KRS. Ich zdaniem, obecna ustawa o KRS, która zakłada, żeby 15 sędziów-członków KRS mógł wybierać Sejm, jest zgodna z konstytucją, co potwierdziło orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, m.in. w wyroku z 2019 r. Ponadto senatorowie PiS chcieli wprowadzić poprawkę, która zachowałaby obecną czteroletnią kadencję KRS do 2026 r. Poprawka ta jednak nie zyskała pozytywnej rekomendacji senackich komisji.
Głosowanie w Senacie nad całością noweli o KRS i zgłoszonymi poprawkami zaplanowano na czwartek po godz. 10.30. Po ewentualnie pozytywnym jej przegłosowaniu w Senacie nowelizacja ta trafi do dalszych prac w Sejmie.
Kwestia wyeliminowania biernego prawa wyborczego wobec tych sędziów, którzy zostali powołani po zmianach dotyczących KRS z grudnia 2017 r., była elementem sporu między Ministerstwem Sprawiedliwości a prezydentem Andrzej Dudą. W ocenie prezydenta, który w ostatnim czasie krytycznie oceniał zaproponowane przez MS zmiany przepisów, wszyscy sędziowie mają równy status. Poprawka senatorów ma być zatem zgodna z oczekiwaniem Andrzeja Dudy, żeby ustawa nie różnicowała sędziów na "starych" i "nowych". (PAP)
nno/ mrr/