Radio Opole » Kraj i świat
2024-04-18, 06:10 Autor: PAP

Magdalena Boczarska i Mateusz Banasiuk po raz pierwszy razem na scenie. "Momentami relacja na scenie jest podobna do naszej, momentami nie"

Od ponad 10 lat tworzą szczęśliwy związek. W spektaklu „Wypiór” na scenie Teatru Imka Magdalena Boczarska i Mateusz Banasiuk grają parę, która przechodzi poważny kryzys. „Trochę jesteśmy podobni do naszych bohaterów. Aczkolwiek mówimy też zupełnie obce nam słowa, które nie są naszymi słowami, naszymi przemyśleniami” - powiedziała PAP Life Boczarska. A Banasiuk dodaje: „Oczywiście zdarzało się, że się kłóciliśmy. To jest normalne, bo przy tworzeniu spektaklu zawsze są emocje”.

Łączenie życia prywatnego z pracą uchodzi za dość ryzykowne. Magdalena Boczarska i Mateusz Banasiuk, którzy prywatnie tworzą związek od ponad 10 lat, nie mieli zbyt wielu okazji, żeby to sprawdzić. Do tej pory spotkali się tylko raz - na planie filmu „Różyczka 2” Jana Kidawy-Błońskiego, w którym Boczarska grała główną rolę, a Banasiuk drugoplanową. Teraz po raz pierwszy grają razem w teatrze, w spektaklu „Wypiór” na scenie Teatru Imka w Warszawie. Sztuka powstała na podstawie powieści Grzegorza Uzdańskiego, która opowiada o perypetiach dwojga 30-latków z wielkiego miasta, Marty i Łukasza, których życie i związek przeżywają poważny kryzys. Ale ta z pozoru banalna historia łączy w sobie elementy komedii, dramatu i fantazy, bo jedną z kluczowych ról odgrywa postać przeistoczonego w wampira Adama Mickiewicza, co nadaje spektaklowi surrealistyczny wymiar.



„Jesteśmy z Magdą pierwszy raz razem na scenie teatralnej. Dostawaliśmy już takie propozycje, ale dopiero teraz się zdecydowaliśmy” – mówi Banasiuk, odtwórca roli Łukasza. „Zachęcił nas przede wszystkim niezwykły tekst, który jest błyskotliwy, dowcipny, a przy tym napisany trzynastozgłoskowcem. Wydaje mi się to wielkim atutem tego przedstawienia, ponieważ posługujemy się językiem potocznym, współczesnym, wręcz zdarzają się przekleństwa wplecione w wiersz, co w teatrze nie jest częste. Do tego sama fabuła jest bardzo interesująca. Historia opowiada o Marcie i Łukaszu, młodych pisarzach w niemocy twórczej, którzy mieszkają w kawalerce stryja, bo tylko na to ich stać - ciągle nie mają pieniędzy” – opowiada aktor.



Boczarska zwraca uwagę na to, że ważne jest dla nich miejsce, gdzie ten spektakl jest wystawiany. „Dla Mateusza to debiut w Imce, ale ja jestem z Imką związana od lat. To miejsce zawsze w znaczący sposób komentowało rzeczywistość i też odnosiło się do klasyki polskiej czy w ogóle do tekstów, które traktują o polskości, o tożsamości. Tak było z +Opisem obyczajów+, czy z +Dziennikami+ Gombrowicza. +Wypiór+ Grzegorza Uzdańskiego też się w to wpisuje. Reżyserem spektaklu jest Paweł Świątek, znany z wyjątkowych, bardzo charakterystycznych przedstawień, jak choćby +Paw królowej+ w Teatrze Starym. Wszystko to sprawiło, że od początku czuliśmy, że jest szansa na przedstawienie, które może widza artystycznie poruszyć. Ten tekst traktujący o współczesnych problemach, komentujący współczesną rzeczywistość, współcześnie napisany trzynastozgłoskowcem z zachowaną średniówką, wydawał nam się bardzo elektryzujący” – mówi Boczarska.




Artystka znana m.in. z takich filmów jak „Sztuka kochania” i „Różyczka” podkreśla niezwykle ważny przekaz, jaki niesie ze sobą tekst sztuki. „Ciekawe jest też to, że ten tekst rozprawia się z mitem romantyzmu. Bo romantyzm uczył nas, jakimi mamy być patriotami. To jest ciągle to odniesienie, do którego jesteśmy wywoływani do odpowiedzi. Wystarczy popatrzeć, co się dzieje w Polsce 11 listopada, jak bardzo jesteśmy też tym patriotyzmem naznaczeni i jak często jest on zawłaszczany. A z drugiej strony nasze przedstawienie stawia taką tezę, że jak go nie ma, to jesteśmy pogubieni, bo nie mamy się do czego odnosić. I to, co też nam się wydało bardzo ciekawe, że tekst ściąga Mickiewicza z pomnika, który jest autorem lekturowym. W naszej sztuce jest wampirem, żywi się krwią Polaków, ale paradoksalnie jest przez to bardziej ludzki” – opowiada.


Aktorka przy okazji spektaklu dowiedziała się czegoś nowego na temat swojego życiowego partnera. „Uważam, że się dobrze znamy, ale nie wiedzieliśmy, że wspólna praca przyniesie nam tyle radości. Chociaż okazało się, że mamy kompletnie różne podejścia do pracy. Mateusz był dużo wcześniej gotowy z tekstem niż ja. Kiedy ja jeszcze stałam z kartkami, on wszystko mówił już z pamięci. Śmialiśmy, że widać różnicę między szkołą krakowską a warszawską - Mateusz jest po Warszawie, ja jestem po Krakowie. Ale przekonaliśmy się, że można pracować w różnych rytmach. Można się też sprzeczać na scenie i wszystko da się pogodzić. Myślę, że to było dla nas bardzo inspirujące” - stwierdza Boczarska.



Banasiuk („Płynące wieżowce”, „Miłość do kwadratu”, „Furioza”, „Zabija mnie kochanie”, „Czerwone maki”) przyznaje, że ich prywatna relacja wręcz pomagała im pracy. „Pewne rzeczy na próbach działy się szybciej, mogliśmy mówić wprost, bez ogródek. To bardzo ułatwiało pracę. No i mogliśmy też, jadąc samochodem, przegadywać i powtarzać tekst. Oczywiście zdarzało się, że się kłóciliśmy. To jest normalne, bo przy tworzeniu spektaklu zawsze są emocje. Dodatkowo towarzyszą nam emocje bohaterów, których przedstawiamy. Nie da się tego zrobić +na sucho+ i jak kończy się scena, to zostawić te emocje razem z kostiumem na wieszaku. One jeszcze przez chwilę w nas rezonują, więc czasami zdarza się, że reagujemy przesadnie na coś, co dzieje się poza sceną” – przyznaje.



A Boczarska dodaje: „Trochę jesteśmy podobni do naszych bohaterów. Aczkolwiek mówimy też zupełnie obce nam słowa, które nie są naszymi słowami, naszymi przemyśleniami. Mimo że ten tekst jest pisany trzynastozgłoskowcem, to jednak jest blisko życia. Momentami relacja na scenie jest podobna do naszej, momentami nie - jak w życiu”.



Oboje podkreślają, że mają nadzieję, że będą realizowali razem kolejne projekty. „Myślę, że ten spektakl pokazał, że w naszej wspólnej pracy jest duży potencjał. Po raz pierwszy odkrył to na ekranie w +Różyczce+ Jan Kidawa-Błoński, za co jestem mu oczywiście bardzo wdzięczny. W +Różyczce+ grałem podwładnego Magdy, tutaj w spektaklu jesteśmy partnerami i to się moim zdaniem sprawdziło. Życzyłbym sobie kolejnych wspólnych projektów” – mówi Banasiuk.



Z kolei jego partnerka stwierdza: „Zawsze to podkreślam, że Mateusz jest świetnym aktorem. Dla mnie to była duża frajda, żeby spotkać się z nim na scenie w takim przedsięwzięciu. Liczę na to, że będą kolejne”.



W obsadzie obok gwiazdorskiej pary znaleźli się Oskar Hamerski i Monika Janik-Hussakowska. Za adaptację i dramaturgię odpowiada Tomasz Jekot, a reżyseruje Paweł Świątek.




Premiera spektaklu odbyła się 16 kwietnia na scenie Teatru Imka. „Wypiór” będzie grany w kwietniu, maju, czerwcu, a potem jesienią. (PAP Life)



Autorka: Iza Komendołowicz


ikl/ag/


Kraj i świat

2024-06-03, godz. 15:50 Ambasador Izraela: wycieczki uczniów zależą od kwestii bezpieczeństwa Ambasador Izraela w Polsce Yacov Livne powiedział w poniedziałek, że wycieczki izraelskich uczniów do Polski zależą od kwestii bezpieczeństwa. Dodał, że… » więcej 2024-06-03, godz. 15:50 Egipt/ Szef MSZ: nie wyrażamy zgody na izraelską obecność na naszej granicy ze Strefą Gazy Egipt stawia sprawę jasno, nie wyrażamy zgody na izraelską obecność na przejściu granicznym w Rafah, oddzielającym egipski półwysep synajski od Strefy… » więcej 2024-06-03, godz. 15:50 Ekstraklasa siatkarzy - Winiarski nadal trenerem Aluronu CMC Michał Winiarski pozostanie trenerem siatkarzy Aluronu CMC Warty Zawiercie w kolejnym sezonie ekstraklasy - poinformował klub. W minionych rozgrywkach „Jurajscy… » więcej 2024-06-03, godz. 15:40 Podkarpackie/ KAS udaremniła przemyt przez granicę koralowca Funkcjonariusze podkarpackiej Krajowej Administracji Skarbowej udaremnili przemyt koralowca. Okaz należy do gatunków zagrożonych wyginięciem i objęty jest… » więcej 2024-06-03, godz. 15:40 Ekstraliga rugby - Juvenia do końca roku będzie grać na obiekcie Zwierzynieckiego Rugbiści Juvenii Kraków co najmniej do końca roku mecze sezonu 2024/25 ekstraligi w roli gospodarzy będą rozgrywać na stadionie Zwierzynieckiego KS. Przyczyną… » więcej 2024-06-03, godz. 15:40 Sejm/ Mikołaj Pawlak nie stawił się przed komisją śledczą ds. Pegasusa, kolejne wezwanie na 10 czerwca (opis) B. dyrektor Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości Mikołaj Pawlak nie stawił się w poniedziałek przed komisją śledczą… » więcej 2024-06-03, godz. 15:30 Formuła 1 - Ocon po sezonie opuści zespół Alpine Francuski kierowca Esteban Ocon po zakończeniu tego sezonu opuści startujący w Formule 1 zespół Alpine. 'Jego kontrakt nie zostanie przedłużony' - poinformował… » więcej 2024-06-03, godz. 15:30 French Open - ćwierćfinał Świątek około godziny 13 Wtorkowy ćwierćfinał French Open Igi Świątek z Czeszką Marketą Vondrousovą rozpocznie się około godziny 13. Dwie godziny wcześniej na kort centralny… » więcej 2024-06-03, godz. 15:30 Innowacyjny Samorząd 2024: samowystarczalność energetyczna w Lądku-Zdroju najlepszym projektem w kategorii gmin miejsko-wiejskich… Od 1 stycznia gmina Lądek-Zdrój nie kupuje już energii elektrycznej. Wszystko za sprawą samowystarczalnej farmy fotowoltaicznej, która zasila m.in. Urząd… » więcej 2024-06-03, godz. 15:20 Samorządowcy z Unii Metropolii Polskich zachęcają do udziału w wyborach do PE Samorządowcy z Unii Metropolii Polskich zachęcają do udziału w wyborach europarlamentarnych, prowadząc kampanię pod hasłem 'Kto głosuje, ten się liczy'… » więcej
1234567
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »