Pomorskie/ Dwie karetki z wyposażeniem zostaną przekazane na Ukrainę
O przekazaniu dwóch karetek, które niebawem trafią do Zaporoża i Równego na Ukrainie władze samorządu województwa pomorskiego poinformowały podczas konferencji prasowej przed budynkiem Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego w Gdańsku.
"Dzisiaj dotarła do nas wiadomość o kolejnym już barbarzyńskim akcie Rosji na terytorium Ukrainy (…). Tego typu barbarzyńskie akty rosyjskich wojsk działających na terenie Ukrainy powodują znaczące zagrożenie dla ludności cywilnej. Nic dziwnego zatem, że trwa permanentnie wysyłanie różnych form pomocy na Ukrainę ze strony naszych rodaków, różnych organizacji pozarządowych i samorządów" – powiedział podczas konferencji marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.
"To już piąta i szósta karetka pogotowia, którą wysyłamy w teren objęty walkami z rosyjskimi wojskami, gdzie ewakuowanie rannych z pola walki, ale także wysyłanie ich do szpitali usytuowanych w zachodniej Ukrainie ma najzwyczajniej sens" – stwierdził i podkreślił, że przekazanie karetek na Ukrainę nie uszczupli mobilności i możliwości Stacji Pogotowia Ratunkowego w Słupsku.
Dyrektor Stacji Pogotowia Ratunkowego w Słupsku Mariusz Żukowski wyjaśnił, że karetki przekazane na Ukrainę są w pełni wyposażone w sprzęt transportowy. "Sprzęt ma ponad siedem lat, ale w słupskim pogotowiu ten sprzęt się szanuje, więc myślę, że ładnych parę lat może on posłużyć" – wskazał.
Marszałek Struk dodał, że przygotowywana jest również akcja letnia dla dzieci i młodzieży z Ukrainy. "Po pierwsze chodzi o dzieci przebywające na terenie województwa pomorskiego. Robimy to wspólnie z harcerzami. Przeznaczamy na to znaczące środki finansowe w wysokości ponad 750 tys. zł. Z całą pewnością zapewnimy opiekę dla 300 dzieci w okresie trwania akcji. Po drugie przygotowujemy również 100 kolejnych miejsc dla dzieci, które przyjadą z Ukrainy, przy czym wyraźnie to podkreślamy że chcielibyśmy żeby to były te dzieci, które przeżywają traumę po stracie rodziców czy innych członków rodziny" – powiedział. (PAP)
autor: Dariusz Sokolnik
dsok/ mark/