Holandia/ Elektorzy wybierają senat, największą liczbę mandatów obejmą przedstawiciele farmerskiej partii BBB
Wybory senatu w Niderlandach mają charakter dwustopniowy. Na początku Holendrzy wybierają członków 12 rad regionalnych (Provinciale Staten), którzy stają się automatycznie elektorami i to oni zdecydują o kształcie izby wyższej parlamentu. Erste kamer liczy 75 członków.
15 marca br. odbyły się wybory regionalne, w których triumfowała opozycyjna, farmerska partia BBB, która obejmie 17 mandatów senackich. Na drugim miejscu uplasowało się ugrupowanie premiera Marka Ruttego, liberalna VVD, które będzie mogło liczyć na 10 miejsc w izbie wyższej. Lewicowa opozycja PvdA (Paria Pracy) i GroenLinks (Zieloni) dysponować będzie 15 senatorami. Oba ugrupowania starowały osobno w wyborach regionalnych, jednak zapowiedziały utworzenie wspólnego klubu senackiego.
Ugrupowania obecnej koalicji rządowej nie posiadają większości w senacie i dotychczas w poszczególnych głosowaniach były skazane na wsparcie lewicowej opozycji. Wynik marcowych wyborów wskazuje, że ta sytuacja się utrwali. Dotychczas koalicja dysponowała 32 mandatami w Eerste kamer, a obecnie ich liczba stopniała do 22. Wynika to z faktu, iż współrządząca chadecja (CDA) straciła w marcowych wyborach prawie połowę wyborców i musi zadowolić się pięcioma senatorami, podobnie jak najmniejsza partia tworząca rząd – konserwatywna chadecja (CU), która może liczyć na dwa mandaty senackie. Jedynie pięć mandatów uzyskała koalicyjna partia D66.
Nowy senat zbierze się po raz pierwszy we wtorek 13 czerwca.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)
apa/ mal/