Bułgaria/ Szef MSW: za trwającymi nadal hakerskimi atakami na szkoły może stać Rosja
We wtorek - tak jak w poniedziałek - dziesiątki szkół w Sofii i innych dużych miastach bułgarskich otrzymały ostrzeżenia o podłożonych materiałach wybuchowych i niebezpieczeństwie eksplozji. Zajęć nie przerwano, lecz dyrektorzy domagają się od MSW planu działań w takich przypadkach.
Minister powiedział, że zagrożenie nie jest bardzo duże. Bułgaria jednak zwróciła się do partnerskich służb specjalnych z Europy i Stanów Zjednoczonych, które szukają źródła maili z pogróżkami.
„Te zagrożenia pochodzą z sieci, która nie jest dostępna i niełatwo ustalić ich źródło. Nad tym pracują amerykańskie służby, gdyż Google jest w ich zasięgu. My nie możemy ustalić pochodzenia maili z bułgarskiego terytorium. Przypuszczenia są różne, lecz najczęstsze jest takie, że chodzi o ataki hybrydowe w jakiś sposób związane z Rosją” – podkreślił minister.
Wyraził zaniepokojenie, że do ataków dochodzi niespełna tydzień przed przedterminowymi wyborami parlamentarnymi. Według Demerdżijewa jest mało prawdopodobne, by wybory przerwano w razie wzmożonych ataków hakerskich, ale nie jest to wykluczone. Osiem lat temu podczas wyborów zaatakowano stronę internetową Centralnej Komisji Wyborczej i była ona przez jakiś czas niedostępna.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ mms/