Rosja/ Niezależne media: Grupa Wagnera poniosła ogromne straty w Donbasie i może utracić swój niezależny status
Najemnicy z Grupy Wagnera, w tym więźniowie zwerbowani w zakładach karnych, zostali zdziesiątkowani w niedawnych walkach w obwodzie donieckim, szczególnie w styczniowej bitwie o Sołedar. W celu przywrócenia wagnerowcom zdolności bojowej potrzeba nie tylko nowych żołnierzy, ale też broni i sprzętu wojskowego, a nic nie wskazuje na to, by takie dostawy były w najbliższym czasie możliwe. Dlatego sztab generalny rosyjskiej armii po prostu oczekuje, że właściciel Grupy Wagnera, prokremlowski biznesmen Jewgienij Prigożyn, sam zaproponuje włączenie tej formacji do sił zbrojnych - powiadomił WCzK-OGPU za swoimi anonimowymi informatorami (https://t.me/vchkogpu/36491).
"Grupa Wagnera będzie musiała całkowicie zmienić model funkcjonowania. Wcześniej najbardziej efektywna była taktyka (wykorzystywania) małych grup szturmowych. (...) Obecnie brakuje (do tego) zasobów ludzkich. Doświadczeni weterani, którzy zostali ciężko ranni i nie są w stanie walczyć, przekształcają się w instruktorów i dowódców na tyłach (frontu). Ten system potrzebuje jednak rekrutacji nowych (żołnierzy) w bardzo, bardzo dużej liczbie" - czytamy na łamach niezależnego rosyjskiego medium.
Jak podkreślono, zmiana formuły działalności wagnerowców wymaga "czasu, którego nie ma, zrozumienia (ze strony Kremla), którego (też) nie ma, i dodatkowo poważnego wzmocnienia bronią i sprzętem wojskowym, czego też już (obecnie) brakuje".
"Kiedyś w Syrii dostanie się do +Orkiestry+ (Grupy Wagnera - PAP) było nie lada osiągnięciem, a selekcja (miała) niezwykle restrykcyjny (charakter). Teraz chodzi o to, żeby pozyskać kogokolwiek" - podkreślił WCzK-OGPU.
Doniesienia o niskim morale w szeregach wagnerowców potwierdza nagranie opublikowane we wtorek przez ukraińskie media, a także m.in. brytyjski dziennik "Guardian". Krótki filmik nagrany przy pomocy drona przedstawia jakoby żołnierzy z Grupy Wagnera, którzy biją swojego dowódcę łopatami (https://tinyurl.com/bdfn2xk9).
Od połowy grudnia 2021 roku Grupa Wagnera podlega sankcjom UE za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie. W inwazji na Ukrainę wagnerowcy stanowili dotąd jeden z najważniejszych komponentów rosyjskiej armii, działając na szczególnie trudnych odcinkach frontu, m.in. w obwodzie donieckim.
26 stycznia USA uznały Grupę Wagnera za transnarodową organizację przestępczą oraz objęły sankcjami związane z nią podmioty. 4 lutego dziennik "Daily Telegraph" poinformował, że na podobny ruch może niebawem zdecydować się ministerstwo spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii. (PAP)
szm/ mms/
arch.