Jak zapowiedziała warmińsko-mazurska policja, pierwsze patrole wodne pojawią się w najbliższą sobotę i będą widoczne przez całą majówkę, m.in. na największych jeziorach w województwie i Zalewie Wiślanym.

"Będziemy kontrolować uprawnienia, które są niezbędne do tego, żeby poruszać się daną jednostką pływającą czy dokumenty rejestracyjne, ale przede wszystkim stan trzeźwości wszystkich użytkowników sprzętu pływającego" - przekazał koordynator ds. służby na wodach KWP w Olsztynie st. asp. Tomasz Kurstak.

Podczas tegorocznego sezonu nawigacyjnego na wodach regionu będzie pełnić służbę 75 specjalistycznie przeszkolonych policjantów, którzy mają do dyspozycji 33 łodzie i sprzęt ratunkowy. Zadbają o bezpieczeństwo nie tylko żeglarzy i motorowodniaków, ale także turystów wypoczywających nad brzegiem, m.in. w. okolicach kąpielisk.

"Najczęstszym grzechem wodniaków jest brawura. Apelujemy o zdrowy rozsądek, zwłaszcza w pierwszych dniach, kiedy każdy jest spragniony odrobiny adrenaliny np. przy sprzęcie motorowodnym" - ocenił policjant.

Dodał, że problemem jest także brak powszechnego używania na wodzie kamizelek ratunkowych czy środków asekuracyjnych, które gwarantują bezpieczeństwo. Według niego część wodniaków nawet nie wie, gdzie na pokładzie znajduje się taki sprzęt.

W ubiegłorocznym sezonie na Warmii i Mazurach policyjni wodniacy przeprowadzili ponad 1900 interwencji na akwenach i w ich pobliżu. Ujawnili w ich trakcie 80 osób, które - będąc pod wpływem alkoholu - korzystały z różnych sprzętów pływających.

Przez cały 2023 rok w regionie utonęły 33 osoby, z czego 10 osób w czasie wakacji, natomiast 18 osób - od maja do końca września. (PAP)

autor: Marcin Boguszewski

mbo/ agz/