Niemcy/ Historyk w rocznicę dojścia Hitlera do władzy: nauka z 1933 roku jest taka, że musimy być czujni
Pytany, jaka jest nauka z lekcji 1933 roku dla dzisiejszej demokracji, Wirsching odpowiedział: "Jest taka, że musimy być czujni i to we właściwym czasie. W tym celu musimy najpierw rozpoznać zagrożenia dla demokracji, a następnie przeciwdziałać im, dopóki istnieją odpowiednie prawa. (...) Gdy bowiem wolność zostanie utracona - jak w dzisiejszej Rosji - bardzo trudno jest coś z tym zrobić".
Tęsknota za silnym przywódcą w wielu krajach znów rośnie - zauważa ARD. "Żyjemy w czasach, które pod pewnymi względami można porównać do lat 20. i 30 (XX wieku)" - stwierdził Wirsching. "Dziś również istnieje oczywista potrzeba redukcji złożonego świata, udzielania prostych odpowiedzi i budowania kontrastów przyjaciel - wróg. Może to być również rzekoma opozycja między "nami - ludem" a "skorumpowanymi elitami". Zdaniem historyka z uniwersytetu Ludwika Maksymiliana w Monachium w takich czasach "narasta tęsknota za kimś, kto po prostu przetnie węzły gordyjskie".
Wirsching uważa, że "w porównaniu z Republiką Weimarską mamy dziś znacznie mniej powodów do zmartwień. Bo nasze elity (...) naprawdę czują się oddane demokracji". Podobnie jest z większością wyborców, "a to już jest dowód stabilności".
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
bml/ mms/