Pytanie o to, jaki będzie kolejny film Quentina Tarantino, jest o tyle ciekawe i ważne, że - według zapowiedzi samego twórcy - ma to być ostatni film w jego karierze. Tym bardziej nie może dziwić fakt, że reżyser nie traktuje tej sprawy pochopnie i uważnie wybiera projekt. „Muszę wpaść na odpowiednią historię” – mówi Tarantino, który dodaje, że bardzo chciałby nakręcić film w legendarnym rzymskim studiu filmowym Cinecitta. „Mam pewien pomysł. Ale nie będzie to mój następny film. To część czegoś innego, nad czym zamierzam pracować. Częścią tego projektu byłby spaghetti western. Chciałbym kręcić w stylu takiego właśnie filmu z aktorami, którzy mówią w różnych językach, innych od ich ojczystych języków. Postać Meksykańskiego Bandyty byłaby Włochem. Bohaterem Amerykanin. Złym szeryfem Niemiec, a meksykańska barmanka Żydówką” – zdradza Tarantino.

W rozmowie padło też pytanie o możliwość nakręcenia filmu „Kill Bill vol. 3”. To jeden z pomysłów na kolejny film, który od dłuższego czasu krąży w przestrzeni publicznej. Tarantino nie odrzuca takiej możliwości. „Czemu nie, ale wcześniej chciałbym nakręcić komedię” – mówi. O pomyśle na trzecią część „Kill Billa” opowiadał wcześniej w podcaście Joego Rogana. Jego bohaterkami byłyby Panna Młoda i jej córka grane przez prawdziwą matkę i córkę: Umę Thurman i Mayę Hawke. Wśród bohaterek znalazłoby się miejsce dla Elle Driver, jednorękiej Sophie Fatale oraz bliźniaczki Gogo Yubari.

Choć Quentin Tarantino nie reżyseruje, nie może narzekać na brak pracy. Niedawno wydał swoją pierwszą książkę, a druga niedługo też trafi na rynek wydawniczy. Oprócz tego kupił kino w Los Angeles i napisał sztukę teatralną, której akcja rozgrywa się we Włoszech. (PAP Life)

kal/ gra/