Słowacja/ Prezydent w orędziu o stanie państwa podkreśliła istniejące podziały
"Dziś Republika Słowacka jest krajem zranionym, który musi sobie radzić z kryzysem służby zdrowia i koniecznością sprostania innym wyzwaniom” – powiedziała Czaputova.
Podkreśliła, że występując przed ponad rokiem z pierwszym orędziem o stanie Republiki Słowackiej, miała nadzieję, że kraj nie będzie wracać do podziałów i polaryzacji społecznej. Ówczesne podziały spowodowane były kryzysem społecznym i politycznym związanym z morderstwem dziennikarza śledczego Jana Kuciaka i jego narzeczonej w 2018 r.
„Stoję tu dziś w czasie, który jest jeszcze większym wyzwaniem, jeśli chodzi o podział społeczeństwa” – powiedziała prezydent. Jej zdaniem obecne podziały związane są z kryzysem związanym z pandemią koronawirusa.
Czaputova podkreśliła, że po wybuchu pandemii wielu osób „nie wychwyciła ochronna sieć zabezpieczeń socjalnych”, a rekompensaty i wsparcie dla przedsiębiorstw należały do najniższych w Unii Europejskiej. Szefowa państwa mówiła też o problemach w służbie zdrowia związanych z brakiem pracowników, dysproporcjach między regionami i o zauważalnym ubóstwie części mieszkańców.
Prezydent przestrzegała przed podważaniem zaufania do państwa i wspomniała o "wojnie w policji, służbach specjalnych i wymiarze sprawiedliwości". Jako niepokojący jej przejaw wskazała postawienie zarzutów policjantom, którzy prowadzili dochodzenia w sprawach korupcyjnych. Zdaniem części komentatorów jest to reakcja na kilka fal aresztowań wśród pracowników wymiaru sprawiedliwości, w tym sędziów, oraz biznesmenów i urzędników. Doszło do nich po zmianie rządu w marcu 2020 r.
Czaputova podkreśliła, że ponad 20 osób przyznało się do winy. "Zeznają oni o systemie, który stworzyli i za który nikt ich nie pociągnął do odpowiedzialności. Nie chodzi tu tylko o wolność osobistą osób objętych dochodzeniem, ale także o przyszły charakter naszego kraju" - powiedziała.
Piotr Górecki (PAP)
ptg/ akl/