Radio Opole » Kraj i świat
2021-09-17, 06:30 Autor: PAP

Dr Rohoziński: przybycie Polaków do Kazachstanu odbywało się w apokaliptycznej atmosferze

Przybycie Polaków do Kazachstanu odbywało się w apokaliptycznej atmosferze i faktycznie szczególnie pierwsza zima, była spełnieniem ich obaw – powiedział PAP dr Jerzy Rohoziński, autor książki „Pionierzy w stepie? Kazachstańscy Polacy jako element sowieckiego projektu modernizacyjnego”.

Od ośmiu lat 17 września jest, decyzją Sejmu, świętem państwowym - Światowym Dniem Sybiraka.


Monografia badacza historii Polaków na obszarze dawnego Związku Sowieckiego oraz kultur Azji Środkowej dr. Jerzego Rohozińskiego „stanowi pierwszą w naszej historiografii próbę tak mocnego osadzenia dziejów polskiej mniejszości w Kazachstanie w miejscowym kontekście historycznym” – podkreślono w informacji Instytutu Pileckiego, który jest wydawcą książki.


Autor wiele miejsca poświęca analizie sowieckiego projektu inżynierii społecznej, jakim była „kolonizacja” Kazachstanu przedstawicielami innych narodowości oraz doprowadzenie do całkowitej zmiany struktury społecznej tego kraju. Narzędziem do realizacji tego celu była m.in. stalinowska kolektywizacja rolnictwa, której jednym z efektów była katastrofalna klęska głodu, proporcjonalnie do liczby ludności większa, niż w czasie głodu na Ukrainie. W tym czasie do Kazachstanu zaczęli trafiać Polacy ze skupisk na Ukrainie, m.in. Polskiego Rejonu Narodowego, tzw. „Marchlewszczyzny”. Wraz z nimi do Kazachstanu zsyłani byli Niemcy z Ukraińskiej SRS, Koreańczycy z Dalekiego Wschodu, a potem „narody ukarane” za współpracę z Niemcami z Kaukazu w latach 1943–44. Pierwotne plany przymusowych przesiedleń zakładały osiedlenie w Kazachstanie ponad 3 milionów przedstawicieli różnych narodów. Ostatecznie liczba ta była kilkukrotnie mniejsza. Dr Rohoziński podkreślił w rozmowie z PAP, że jednym z celów zsyłek Polaków było „oczyszczenie obszaru pogranicza z ludności niepewnej politycznie”. Jego zdaniem, był to jeden z przejawów klęski planów pełnej sowietyzacji Polaków.


„Nie należy jednak mylić tych deportacji z tymi, które nastąpiły w latach 1940-1941 r. na Kresach. Często Polakom dawano tydzień na spakowanie dobytku. Łudzono ich również wizją Kazachstanu jako kraju miodem i mlekiem płynącego. Obiecywano, że trafią na południe kraju, gdzie jest bardzo ciepło” – dodał. Na miejscu okazywało się, że wizja ta nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. „Przywieźli nas nad sam brzeg rzeki Iszym, 115 km od Akmolińska. (…) Zebrało się wszystkiego ok. 200 rodzin i komendant nam ogłosił: +Wszyscy od dzieci po starców jesteście specprzesiedleńcami i macie żyć tylko tutaj. Budujcie ziemianki, organizujcie kołchoz i zagospodarowujcie ten nietknięty przez nikogo kraj+” – wspominał jeden z cytowanych przez autora zesłańców. Zdaniem Rohozińskiego, we wspomnieniach momentu przybycia do „nowego kraju” i wyjścia w step przebija się „apokaliptyczna atmosfera”. „Ludzie wychodzili z pociągów z pieśniami religijnymi na ustach i faktycznie, pierwsze lata, szczególnie pierwsza zima, były spełnieniem ich obaw” – podkreślił. Ratunkiem okazywała się dobra znajomość rolnictwa, która pozwalała na zamienienie stepu w obszar rolniczy. „Polacy mieli świadomość pionierskiego etosu, wiedzieli, że jako pierwsi próbują tam sadzić ziemniaki, czy hodować truskawki” – dodał historyk. W kolejnym pokoleniu wielu Polaków zostało agronomami, którzy uczyli miejscowych koczowników rolnictwa.


Wiele miejsca dr Jerzy Rohoziński poświęcił przywiązaniu Polaków do religii, która była jednym z fundamentów ich tożsamości, mimo że wśród zsyłanych w połowie lat trzydziestych nie było duchownych. „Jedną z kategorii ludności przeznaczonych do deportacji był tzw. aktyw religijny, czyli osoby najbliżej związane z Kościołem i życiem parafii. To oni podtrzymali ducha religijnego, między innymi poprzez organizowanie +podziemnych+ nabożeństw. Polacy mieli ze sobą książeczki do nabożeństwa. Z czasem zaczęły się niszczyć. Transmisja wiedzy religijnej odbywała się później dzięki kobietom, które tworzyły kręgi modlitewne i na ich potrzeby przepisywały modlitwy do zwykłych zeszytów” – wyjaśnił. Dodał, że w kolejnych dziesięcioleciach zapisywano je w cyrylicy, a nawet zapominano sensu słów modlitwy, ale wciąż je powtarzano z pamięci. W czasach rządów Chruszczowa w Kazachstanie pojawiali się polscy księża zwalniani z łagrów. „Byli odnowicielami życia religijnego w głębokiej konspiracji. Dla wielu Polaków byli pierwszymi kapłanami, których znali w życiu” – powiedział PAP Rohoziński. Ostatnia wielka fala migracyjna z przełomu lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych wiązała się z ogłoszonym przez Chruszczowa projektem wykorzystania stepu dla intensywnego rozwoju rolnictwa. Towarzyszyła temu stopniowa liberalizacja i zmiana położenia specprzesiedleńców, między innymi Polaków, którzy otrzymali większą swobodę poruszania się oraz mogli ukończyć studia.


Według autora, w latach trzydziestych do Kazachstanu zesłano około 70 tysięcy osób. Kolejne fale zesłań na wschód nastąpiły po anektowaniu przez Związek Sowiecki wschodnich ziem Rzeczypospolitej. Związek Sybiraków utrzymuje, powołując się na dane swojej komisji historycznej, że po 17 września 1939 roku, czyli dniu agresji ZSRS na Polskę, na Wschód deportowano co najmniej 1,35 mln Polaków. Komisja związku ocenia, że zginął co trzeci wywieziony - czyli blisko pół miliona osób. Współcześni Polacy w Kazachstanie są głównie potomkami pierwszej fali zesłańców, ponieważ zdecydowana większość deportowanych później wyjechała stamtąd wraz z Armią Andersa. Inne dane dotyczące wywózek podają historycy, m.in. z Instytutu Pamięci Narodowej. Są one niższe od szacunków Sybiraków, np. przy szacunkach w oparciu o dane z archiwów rosyjskich pada liczba niespełna 500 tys. osób, których w latach 1939-41 dotknęły sowieckie represje. To osoby deportowane, ale także aresztowane lub umieszczone w obozach jenieckich. (PAP)


Autor: Michał Szukała


szuk/ pat/


Kraj i świat

2024-06-18, godz. 17:00 Premier wrócił do kraju z wizyty w Brukseli i Luksemburgu Premier Donald Tusk wrócił we wtorek przed godz. 17. do kraju z trzydniowej wizyty w Brukseli i Luksemburgu. W Belgii uczestniczył w nieformalnym szczycie Rady… » więcej 2024-06-18, godz. 17:00 ME 2024 - Wójcicki: ludzie w Hanowerze wciąż mnie rozpoznają na ulicy Były znakomity piłkarz reprezentacji Polski Roman Wójcicki, który w latach 1989-1993 grał w Hannoverze 96, gościł we wtorek na treningu kadry narodowej… » więcej 2024-06-18, godz. 16:50 Strategicznie o redukcji otyłości - interdyscyplinarność na rzecz zdrowia publicznego (MediaRoom) Polska znajduje się wśród krajów, w których walka z otyłością sprowadzała się dotychczas głównie do silosowych, nieskoordynowanych i często pojedynczych… » więcej 2024-06-18, godz. 16:50 Zmarł pierwszy palestyński olimpijczyk Majed Abu Maraheel W obozie dla uchodźców w Strefie Gazy zmarł w wieku 61 lat były lekkoatleta Majed Abu Maraheel, pierwszy palestyński uczestnik igrzysk olimpijskich. W Atlancie… » więcej 2024-06-18, godz. 16:50 Projekt rozporządzenia ws. programu dla szkół w roku 2024/2025 138 mln zł przeznaczy budżet krajowy w roku szkolnym 2024/2025 na realizację unijnego programu dla szkół. W jego ramach dzieci z klas I-V będą bezpłatnie… » więcej 2024-06-18, godz. 16:50 Mazowieckie/ Medycy nagrali spot, by zachęcić do głosowania na zakup karetek Ratownicy medyczni i lekarze nagrali spot, w którym wyjaśniają, dlaczego nowe ambulanse w stolicy są na wagę złota. Tym samym zachęcają do głosowania… » więcej 2024-06-18, godz. 16:40 Węgry/ Minister: „Make Europe Great Again” naszym hasłem podczas prezydencji w UE Podczas rozpoczynającej się za około dwa tygodnie węgierskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej naszym hasłem będzie „Make Europe Great Again” (ang… » więcej 2024-06-18, godz. 16:40 Ekstraklasa piłkarska - udziałowcy Piasta będą dalej współpracować Współwłaściciel występującego w piłkarskiej ekstraklasie Piasta Gliwice Zbigniew Kałuża poinformował, że nadal będzie współpracował z samorządem… » więcej 2024-06-18, godz. 16:40 Strategicznie o redukcji otyłości - interdyscyplinarność na rzecz zdrowia publicznego (MediaRoom) Polska znajduje się wśród krajów, w których walka z otyłością sprowadzała się dotychczas głównie do silosowych, nieskoordynowanych i często pojedynczych… » więcej 2024-06-18, godz. 16:40 Łódź/ Rondo na Złotnie zyskało imię adw. Piotra Kona – obrońcy bojowników rewolucji 1905 r. Władze Łodzi nadaniem imienia adwokata Piotra Kona nowemu rondu u zbiegu ulic Złotno i Karkowskiej upamiętniły postać łódzkiego mecenasa. Zasłynął on… » więcej
10111213141516
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »