Moje Bermudy Stal Gorzów – Motor Lublin 52:38

Punkty:

Moje Bermudy Stal Gorzów: Bartosz Zmarzlik 15 (3,3,3,3,3), Martin Vaculik 13 (3,3,2,3,2), Anders Thomsen 11 (3,2,1,2,3), Szymon Woźniak 8 (1,1,3,3,0), Wiktor Jasiński 3 (2,1,0,), Kamil Nowacki 1 (1,0,0), Rafał Karczmarz 1 (0,1,0,0).

Motor Lublin: Mikkel Michelsen 10 (2,2,3,1,1,1), Jarosław Hampel 9 (1,3,2,1,2), Grigorij Łaguta 8 (2,2,2,2,d,d), Mateusz Cierniak 6 (3,2,0,1), Krzysztof Buczkowski 5 (0,1,1,2,1), Wiktor Lampart 0 (0,0,0), Mark Karion 0 (-,w,-, -).

Najlepszy czas dnia uzyskał w 7. biegu wyścigu Bartosz Zmarzlik – 59,36 s. Sędziował: Artur Kuśmierz (Częstochowa). Mecz bez udziału publiczności.

Początek na remis, a bieg nr 1 był powtarzany po nierównym starcie. Wygrał go potem pewnie Martin Vaculik, Grigorisj Łaguta z Jarosławem Hampelem nie byli w stanie mu zagrozić. Ostatnie miejsce zajął Rafał Karczmarz. Ściganie młodzieżowców też zakończyło się równym podziałem punktów, tyle że tym razem pierwszy na mecie był żużlowiec z Lubina – Mateusz Cierniak.

Po 3. wyścigu na prowadzenie wyszła Stal, po tym jak Anders Thomsen z Szymonem Woźniakiem wygrali 4:2 z Mikkelem Michelsenem i Krzysztofem Buczkowskim. Widowiskowo pojechał Thomsen, który na ostatnim okrążeniu wyprzedził Michelsena. Na koniec pierwszej serii było ponownie 4:2. Bieg wygrał nie kto inny jak dwukrotny mistrz świata i kapitan Stali Bartosz Zmarzlik. Trzeci był Jasiński. Gospodarze prowadzili 14:10.

Po pierwszej kosmetyce toru, najpierw z 5. wyścigu został wykluczony debiutujący w ekstralidze Rosjanin Mark Karion, który nie opanował motocykla po starcie i upadł na tor. W powtórce było 4:2 dla gorzowian. Vaculika i Szymona Woźniaka rozdzielił Łaguta. Potem był pierwszy zwycięski wyścig gości - Hampel z Buczkowskim pokonali 4:2 Thomsena i Nowackiego. Stal zrewanżowała się w następnej gonitwie. Skutecznie o punkt powalczył Karczmarz z Cierniakiem, a Zmarzlik znowu był poza zasięgiem kogokolwiek.

W 8. biegu trener Maciej Kuciapa skorzystał z możliwości rezerwy taktycznej i wymienił Kariona na Michelsena. Po stracie, podczas wejścia w łuk uślizg miał Thomsenem i wjechał w niego Michelsen, który nie miał szans by go ominąć. Obaj Duńczycy upadli na tor. Na szczęście skończyło się bez poważnych urazów. W powtórce w pełnym składzie Motor wygrał podwójnie i było 25:23.

10. wyścig to ponownie ostra walka na pierwszym łuku i drugi tego dnia upadek Michelsena, który uderzył kolanem atakując Vaculika. Duńczyk o własnych siłach wrócił do parku maszyn. Powtórka tego wyścigu zakończyła się podwójnym triumfem Woźniaka i Vaculika. Przewaga gospodarzy wzrosła do sześciu punktów. Po dwóch kolejnych wyścigach nadal była na tym samym poziomie.

Na koniec fazy zasadniczej zawodów Zmarzlik z Thomsenem pokonali 5:1 wraz Michelsena i Łagutę. 14. bieg zakończył się remisem, a na koniec Zmarlik z Vaculikiem zgarnęli pięć punktów i mecz zakończył się zwycięstwem Stali 52:38.

W szeregach Stali brylowali jej liderzy - Zmarzlik i Vaculik. Po słabszym początku w drugiej fazie na wysokie obroty wszedł Szymon Woźniak, zadziorną jazdę zaprezentował Thomsen. Mniej atutów pokazali tym razem juniorzy Stali i Rafał Karczmarz występujący w roli zawodnika U-24.

Żużlowcy Motoru Lublin pokazali w Gorzowie, że ich drużyna ma potencjał. Hampel, Łaguta i Michelsen dobrze punktowali. Na słowa uznania zasługuje też postawa Cierniaka – najlepszego juniora tego meczu.

Dla Motoru był to pierwszy mecz sezonu. Lublinianie przed startem ekstraligi nie odjechali nawet jednego sparingu, a w pierwszej kolejce ich mecz z Włókniarzem Częstochowa został przełożony z powodu pandemii COVID-19 na 23 kwietnia.

Stal rozpoczęła zmagania ligowe zgodnie z planem, przed tygodniem pokonała w Lesznie aktualnych mistrzów Polski 48:42. Teraz dołożyła do swojego dorobku drugie zwycięstwo. (PAP)

autor: Marcin Rynkiewicz

mmd/ krys/