"Nie mamy już czasu na rozmowy. Musimy działać". Rolnicy przedstawili swoje problemy wojewodzie opolskiemu
Opolscy rolnicy walczą o realizację swoich postulatów. Przedstawili je (29.01) wojewodzie opolskiemu. Jak mówią, przede wszystkim "na już" trzeba uporządkować kwestię bezcłowego handlu z Ukrainą.
- Tak naprawdę jesteśmy na początku drogi i myślę, że zmierzamy w dobrym kierunku. Jednak nasze działania ocenione zostaną przez rolników w najbliższych miesiącach - dodaje Michał Konat, przewodniczący Izby Rolniczej w powiecie nyskim.
- Podjęliśmy inicjatywę, jest dialog z wojewodą opolskim, z ministerstwem rolnictwa. Jesteśmy pełni nadziei, że jesteśmy w stanie ustabilizować sytuację i znaleźć nowe rozwiązania. W trakcie spotkania urodziły się rozwiązania lub pomysły na ich rozwiązanie na poziomie województwa, gdzie będziemy mogli jako rolnicy zbudować rynki zbytu w oparciu o rozwój biogazowni i przetwórstwa rolno-spożywczego.
- My reprezentujemy tych, którzy między innymi nie zgadzają się z Zielonym Ładem. Jutro (30.01) też mamy spotkanie z ministrem rolnictwa i mam nadzieję, że to też nam pomoże - mówi Łukasz Smarczyk, rolnik z powiatu namysłowskiego.
- Nie ukrywamy też, że nie mamy tego czasu. Prosimy o szybkie rozwiązanie naszych problemów, bo czas nie jest tu naszym sprzymierzeńcem. Tych problemów się nawarstwiło bardzo dużo i musimy działać bardzo szybko. "Na już" musimy rozwiązać i uregulować problem importu z Ukrainy. Według nas - i to mamy napisane w postulatach - najlepszym wyjściem z tej sytuacji jest kaucja.
Wojewoda opolski Monika Jurek spotkanie z rolnikami podsumowała w przesłanym do Radia Opole komunikacie. Pisze, że dobrze rozumie potrzeby opolskich rolników i wychodząc im naprzeciw, zaproponowała współpracę. Będzie ona polegała na stworzeniu zespołu doradczego ds. rolnictwa. Zespół będzie określał problemy w rolnictwie i proponował sposoby ich rozwiązania, a także pomagał zapobiegać podobnym w przyszłości. Jak dodała, z rozmów wynika, że za problemy polskich rolników odpowiada między innymi zbyt duży napływ towarów spoza Unii Europejskiej.
Minister rolnictwa Czesław Siekierski pozytywnie ocenił ostatnie protesty unijnych rolników, między innymi w Polsce i Niemczech, ponieważ jego zdaniem wzmacniają one pozycję rządu w rozmowach z Komisją Europejską w sprawach dotyczących problemów rolnictwa. Zapowiedział też, że rząd będzie szukał dodatkowych pieniędzy na wsparcie rolników.