Gmina Ujazd chce być samowystarczalna energetycznie. Stawia na zieloną energię
Na samowystarczalność w zakresie energii stawia gmina Ujazd. Na terenie Strefy Aktywności Gospodarczej powstały już farmy fotowoltaiczne, samorząd wraz z Leśnicą powołał do życia klaster energetyczny, teraz przyszła pora na kolejne kroki. Gmina podpisała list intencyjny o współpracy z firmą MEB Group, która specjalizuje się w budowie magazynów energii.
- Nasz list dotyczy współpracy w zakresie doradztwa technologicznego. Żeby to, co zrobiliśmy w Kamieniu Śląskim w małym wymiarze, przenieść na duży, przemysłowy wymiar i dążyć do samowystarczalności energetycznej strefy – mówi Damian Koziol, prezes MEB Group. - Docelowo planujemy tam zbudować duże, przemysłowe instalacje fotowoltaiczne połączone z magazynami bateryjnymi, tak aby na samym końcu zacząć być może produkować tam zielony wodór do tankowania ciężarówek, które do tej strefy dojeżdżają - dodaje.
- Widzimy bardzo duży ruch, jeśli chodzi o rozwój naszych przedsiębiorców na SAG w branży automotive. Auta elektryczne bardzo mocno napędzają ten rynek - mówi Hubert Ibrom, burmistrz Ujazdu. - Firmy, które u nas działają, jak Mubea, Ifa, Tru-Flex, planują rozwój, ale muszą też wykazać się przed swoimi kontrahentami, największymi wytwórcami aut na świecie, zieloną energią, która wpływa do ich zakładów. I to też napędza OZE i w świetle nowych przepisów daje możliwość tego, żeby farmy fotowoltaiczne, które nie są w stanie powstać przy zakładach, bo jest tam za mało miejsca, mogą powstać dwa kilometry dalej – dodaje.
Gmina już w zeszłym roku rozpoczęła prace nad powołaniem do życia pierwszej w Polsce Gminnej Spółdzielni Energetycznej, jednak ze względu na wprowadzane zmiany do przepisów, na razie musiała wstrzymać się z tym tematem.
- Widzimy bardzo duży ruch, jeśli chodzi o rozwój naszych przedsiębiorców na SAG w branży automotive. Auta elektryczne bardzo mocno napędzają ten rynek - mówi Hubert Ibrom, burmistrz Ujazdu. - Firmy, które u nas działają, jak Mubea, Ifa, Tru-Flex, planują rozwój, ale muszą też wykazać się przed swoimi kontrahentami, największymi wytwórcami aut na świecie, zieloną energią, która wpływa do ich zakładów. I to też napędza OZE i w świetle nowych przepisów daje możliwość tego, żeby farmy fotowoltaiczne, które nie są w stanie powstać przy zakładach, bo jest tam za mało miejsca, mogą powstać dwa kilometry dalej – dodaje.
Gmina już w zeszłym roku rozpoczęła prace nad powołaniem do życia pierwszej w Polsce Gminnej Spółdzielni Energetycznej, jednak ze względu na wprowadzane zmiany do przepisów, na razie musiała wstrzymać się z tym tematem.