- Pozostaje kwestia, kiedy węgiel będzie dostępny i jak daleko będziemy musieli po niego jechać – mówi Adam Krupa, burmistrz Głubczyc.

- Bo to może być największym kosztem. Co prawda jest taka i bardzo się cieszę, że sejm przyjął tę poprawkę senatu o tym, że nie może ten punkt dystrybucji węgla dalej niż 100 kilometrów. Więc tu głównie chodzi o koszty transportu. W momencie, kiedy my będziemy to wiedzieć. Myślę, że zaraz po Wszystkich Świętych przyjdą do nas konkretne informacje, z kim mamy zawrzeć umowę i skąd będziemy ten węgiel dostarczać.

Burmistrz Głubczyc dodaje, że plac na skład węgla jest już przygotowany. Pod względem sprzętowym firma jest także przygotowana do działania.

- Tam jest wszystko przygotowane. Jest waga, jest ogrodzone, jest oświetlone, jest pomieszczenie dla tego wagowego. Plac jest utwardzony. Wiec mówię, tam jest wszystko przygotowane. Tylko przywieziemy węgiel i będziemy mogli sprzedawać.

Mieszkańcy gminy Głubczyce do tej pory złożyli wnioski na zakup blisko 200 ton węgla. Będzie można nabyć klasę orzech i ekogroszek. Samorząd zapewnia, że nie będzie miał większych problemów ze sprawnym rozdysponowaniem takiej ilości węgla.