Co z tym powietrzem? Gość w Radiu Opole
- Zagrożenie pogorszenia jakości powietrza jest, nie wiadomo, na jaką skalę - ocenił w Porannej Rozmowie Radia Opole dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska urzędu marszałkowskiego Manfred Grabelus. To komentarz do kryzysu na rynku węgla i faktu, iż w wielu przypadkach w kotłowniach - także w Opolskiem - są spalane paliwa niespełniające ekologicznych kryteriów jakościowych. Przy utrzymujących się długo niskich temperaturach rośnie ryzyko niskiej emisji, której skutki odczują nie tylko osoby szczególnie wrażliwe.
- Gminni koordynatorzy przekonywali przez cały rok ludzi do tego, żeby ogrzewać domy ekologicznym paliwem i przejść na inne systemy, a tu nagle mamy taką sytuację, ale myślę, że świadomość pozostaje, to co jest dziś, wynika z braku dobrego zabezpieczenia i zaniedbań niemal kilkunastoletnich. To, że nie przeszliśmy na inne bardziej ekologiczne źródła przede wszystkim mniej uzależniające od węgla - mówił Manfred Grabelus.
Wobec kryzysu energetycznego skuteczność przyjętej w sejmiku ustawy antysmogowej zdecydowanie się obniża: - Miały są dopuszczone, węgiel brunatny jest dopuszczony, uchwały obowiązują, a więc mamy pewną sprzeczność, ustawodawca zmienił ustawę, że nie wolno karać za nieprzestrzeganie uchwał antysmogowych i na dzień dzisiejszy strażom miejskim (przyp. kontrole w kotłowniach) została odcięta ręka - stwierdził Manfred Grabelus. - W sezonie grzewczym co roku jakość powietrza wyraźnie się pogarsza.
Pozostaje mieć nadzieję, że średnie temperatury w tym okresie nie będą na tyle niskie, by kotłownie musiały pracować w sposób szczególnie wytężony.