- Skład moich lodów był bardzo prosty i ta prostota ujęła jury konkursu – mówi właściciel lodziarni w Baborowie.

- Użyłem tylko jogurtu - jogurtu OSM Głubczyce. Dziesięcioprocentowy, typu greckiego i tyle. Jest jogurt i tzw. sucha masa, tak to się technicznie nazywa w lodach i nic tam więcej nie ma. Jest prosto i jest dobrze. Do tego doszły dodatki, czyli tutaj spod Nysy, gdzie jest pasieka i pszczoły robią miód gryczany. Z naszego drzewa orzechy włoskie, które zostały uprażone i skarmelizowane z dodatkiem tego miodu gryczanego z odrobiną soli kłodawskiej.

Eliminacje na całym świecie trwały cztery lata. Do wielkiego finału w Bolonii z kilku tysięcy uczestników zakwalifikowało się 32 najlepszych rzemieślników specjalizujących się w produkcji lodów.

Z powodu pandemii finał konkursu we Włoszech został przeprowadzony w formie hybrydowej. A więcej na ten smaczny temat w magazynie Reporterskie Tu i Teraz, po 15:00.