- Zwracamy uwagę przede wszystkim na błędy jakie wykonają zawodnicy w przejeździe - tłumaczy Justyna Bawer, sędzia Polskiego Związku Jeździeckiego.

- Po rozpoczęciu wjazdu na parkur ustalona jest kolejność pokonywania przeszkód. Każdy z zawodników musi ją zachować. Jeżeli się pomyli, to otrzymuje od nas punkty karne. Błędem może być również zrzutka, czyli zrzucenie najwyższego drągu na przeszkodzie. Błędem jest także odmowa skoku i nieposłuszeństwo, upadek czy pomoc zewnętrzna.

Jak dodaje sędzia, oceniane są również kwestie wizualne. Osoba biorąca udział w zawodach powinna być ubrana zgodnie z regulaminem - mieć określony kolor spodni, marynarki, rękawiczek i nakrycia głowy.

Zawodnicy przyznają, że przygotowania do zawodów trwają wiele miesięcy i polegają na systematycznych treningach.

- Ja jeżdżę na moich koniach cztery razy w tygodniu. Nie przygotowujemy się specjalnie pod zawody, po prostu trenujemy zgodnie z normalnym planem treningowym. Zdarza się tak, że plan modyfikujemy przed zawodami, tak, żeby nie przeciążyć koni.

- Dwa razy w tygodniu miałam skoki. Przygotowywałam się wraz z moją trenerką. Czasami były upadki, czasami sukcesy. Dzisiaj nie poszło najgorzej, ale też do końca nie jestem z siebie zadowolona.

Dodajmy, że na jutro (17.07) zaplanowano kolejne konkursowe starty. O godzinie 16:00 w Ludowym Klubie Jeździeckim "Ostroga" rozpoczną się pierwsze w Opolu zawody hobby horse.