"Artur, chodź telefon". Spotkanie z Arturem Barcisiem w WBP
Deszczowa aura nie zniechęciła uczestników spotkania z Arturem Barcisiem. Aktor był gościem Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Opolu w ramach akcji "Zaczytane opolskie". Rozmowa toczyła się wokół książki "Aktor musi grać, żeby żyć". To zapis rozmowy, który przeprowadziła z nim Kamila Drecka.
W rozmowie z Radiem Opole aktor wspominał moment, w którym po raz pierwszy skontaktował się z nim reżyser Krzysztof Kieślowski.
- Byłem wtedy w garderobie w Teatrze Małym, którego już nie ma, to była filia Teatru Narodowego - wspomina. - Przygotowywałem się do przedstawienia. Wtedy telefonów nie było powszechnie dostępnych i inspicjent Franek krzyknął do mnie "Artur, chodź telefon". Powiedziałem, że nie mam teraz dużo czasu, bo przygotowuję się do spektaklu. To było przedstawienie pt. "Pokojówki", gdzie ja wchodziłem na początku jako kobieta, więc miałem dużą charakteryzację. Wtedy Franek powiedział: "Ale to Kieślowski dzwoni", wtedy wszystko rzuciłem, słabo mi się zrobiło i okazała się, że to nie Kieślowski tylko jego asystentka, która powiedziała, że Kieślowski chce mnie obsadzić w swoim najnowszym filmie - dodaje.
To był film pt. "Bez końca" z roku 1984, w którym aktor zagrał rolę Dariusza Stacha. Spotkanie z aktorem w namiocie WBP prowadził Marcin Michrowski.
- Byłem wtedy w garderobie w Teatrze Małym, którego już nie ma, to była filia Teatru Narodowego - wspomina. - Przygotowywałem się do przedstawienia. Wtedy telefonów nie było powszechnie dostępnych i inspicjent Franek krzyknął do mnie "Artur, chodź telefon". Powiedziałem, że nie mam teraz dużo czasu, bo przygotowuję się do spektaklu. To było przedstawienie pt. "Pokojówki", gdzie ja wchodziłem na początku jako kobieta, więc miałem dużą charakteryzację. Wtedy Franek powiedział: "Ale to Kieślowski dzwoni", wtedy wszystko rzuciłem, słabo mi się zrobiło i okazała się, że to nie Kieślowski tylko jego asystentka, która powiedziała, że Kieślowski chce mnie obsadzić w swoim najnowszym filmie - dodaje.
To był film pt. "Bez końca" z roku 1984, w którym aktor zagrał rolę Dariusza Stacha. Spotkanie z aktorem w namiocie WBP prowadził Marcin Michrowski.