Andrzej Poniedzielski w wielu wywiadach podkreślał, że swoją postawę życiową określa jako "kontrolowany autyzm". My artystę zapytaliśmy o to, dlaczego stosuje taką strategię życiową.

- Ja w ogóle nie nadaję się na scenę i na publiczne miejsca. Może to po tylu latach brzmieć nieco obłudnie, jak sposób takiego mizdrzenia się, ale nic podobnego. Byłem zawsze człowiekiem nieśmiałym, na tę scenę los mnie skierował, z tej nieśmiałości zbudowałem potem postać - mówi artysta.

- Nie przejmuje się za bardzo fizycznymi postępami starości - podkreśla Poniedzielski. - Dostrzegam nawet pewną radość z tego wszystkiego, bo to jest wbrew pozorom dobrze wymyślone, oczywiście pod warunkiem, że w jakim taki zdrowiu przychodzi człowiekowi żyć, ale tak w ogóle to jest pięknie, bo zmysły tępieją, pamięć staje się pamięcią napadową, czyli taką, która przychodzi, kiedy nie jest potrzebna, a jak jest potrzebna, to nie przychodzi - dodaje artysta.

Dłuższa rozmowa z Andrzejem Poniedzielskim dziś (23.02) w programie „Rewiry kultury” Justyny Przyborowicz.

Katarzyna Zawadzka