- Chcemy przedstawić zagrożenia, jakie na nas czekają, ale też zapytać posłów o ich zdanie - mówi Łukasz Smolarczyk, wiceprezes Izby Rolniczej w Opolu. - Chcemy wiele rzeczy wytłumaczyć, bo widzimy, że po prostu jest bardzo duże niezrozumienie naszych problemów. Potem przy głosowaniach sejmowych wszyscy głosują i najczęściej nie wiedzą za czym. I chcemy po prostu tutaj edukować posłów.

- Chcemy żeby zaczęli coś w końcu nas słuchać, a nie tylko to, co chcą robić. Ustawa łańcuchowa spowoduje to, że po prostu nie będziemy mogli hodować zwierząt - mówi pan Rafał, rolnik z Gosławic.

- Co nam po tej umowie z Mercosurem? Musimy zaprzestać produkcji w takim razie chyba, dlatego że nasze produkty na pewno będą droższe. Wszystko jest w rękach premiera. Dużo mówił i wiemy, co z tego wyszło - dodaje pan Zbigniew ze Złotogłowic w powiecie nyskim.

Zdaniem Włodzimierza Skalika, posła Konfederacji, umowa z Mercosurem czy Zielony Ład to pomysły na to, żeby zutylizować polskie rolnictwo. - Rodzinne gospodarstwa są bardzo poważnie zagrożone. Ustawa łańcuchowa to przecież pomysł z piekła rodem obecnej władzy.

- Przypominam, że umowa z krajami Ameryki Południowej jest wynegocjowana, ale nie jest podpisana. Nie ma zgody na to, żeby tanie produkty z Ameryki Południowej zalały polski rynek - dodaje poseł KO Tomasz Kostuś.

- Wychowałam się na polskiej wsi, sama prowadzę gospodarstwo, wiem, jak niebezpieczne są tego typu działania - podkreśla Katarzyna Czochara, poseł PiS. - To szkodliwe działania dla polskich rolników, polskich hodowców czy to bydła, czy drobiu. Dlatego tutaj na pewno będę bardzo mocno wspierać i podejmować konkretne działania, żeby tym szkodliwym przepisom, ustawom przeciwdziałać.

Podobne spotkania z parlamentarzystami odbyły się także w Izbach Rolniczych w całym kraju.