- Cieszy mnie, że po raz kolejny przypominamy Augustyna Kośnego i na pewno nie powiedzieliśmy w tej sprawie ostatniego słowa - mówi dr hab. Kamil Dworaczek, dyrektor oddziału IPN we Wrocławiu.

- Jest to postać, która mocno stała za polskością, co w tym rejonie, w tamtych czasach było bardzo trudne. Może być wzorem dla nas także dzisiaj. Jest jeszcze trochę pracy przed nami. Wystawa mam nadzieję, że będzie jeszcze żyła i kontynuowała swoją wyprawę nie tylko po Opolu czy Śląsku Opolskim, ale chciałbym, żeby była wyeksponowana na Uniwersytecie Wrocławskim, gdzie Augustyn Kośny studiował.

W odsłonięciu tablicy udział wzięła również pani Anna Kośna, której mąż był spokrewniony z Augustynem. Jak mówi, to wielka radość, że pomimo tylu lat, ludzie wciąż o nim pamiętają.

- Zawsze się o nim mówiło, cały czas wspominali go i płakali. Głównie to były sprawy jego działalności narodowej. Teściu mój też był zaangażowany, oni wszyscy byli.

Tablica to nie jedyne upamiętnienie Augustyna Kośnego, jakie przygotował IPN. W bibliotece głównej Uniwersytetu Opolskiego została otwarta wystawa pod nazwą "Kośny - nie tylko lekarz i działacz społeczny". Jego autorką jest dr hab. Adrianna Dawid z Instytutu Historii UO.

- Starałam się wybrać kluczowe wiadomości, które będą tworzyły barwną opowieść na temat tej postaci i aby widz chciał zapoznać się ze szczegółami. Ona nie jest przeciążona tekstem, tam główną rolę gra obraz i on jest motywacją do tego, żeby zapoznać się z tymi drobnymi fragmentami tekstu.

Przypomnijmy, że Augustyn Kośny za swoją działalność patriotyczną był represjonowany. W 1939 roku zginął w nieznanych okolicznościach. W 1947 roku został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.