Trudna komunikacja dwóch stron zniszczonych Głuchołaz. Dla pieszych kładka, dla aut prywatny most
- Mija tydzień, a my nadal jesteśmy odcięci od świata - mówią mieszkańcy lewobrzeżnej części Głuchołaz. Do prawej części miasta mogą dotrzeć jedynie przez kładkę pieszo-rowerową. Natomiast, jeśli ktoś potrzebuje dostać się samochodem do centrum musi kierować się na ulicę Wyspiańskiego i tam przez most udostępnioną przez jedną z firm docierają do miasta. Jednak są pewne ograniczenia.
- Ciężko jest, korki są, tłok, ale co zrobić. - Mamy kładkę i to jest ważne, bo można iść zrobić zakupy na tamtej stronie, do apteki, bo tu zalana, także ludzie nie powinni narzekać tylko się cieszyć, że żyjemy, bo mogło być gorzej. - Jedyna przeprawa. Dla samochód jest tam jeden most prywatny, ale my musimy jeździć przez Gierałcice. Tu wszystko jest zostawione na rympał, dosłownie.
- Od kilku dni korzystamy z mostu Schattdecor i tam przez ten ocalały most mieszkańcy mogą jeździć - wyjaśnia burmistrz Głuchołaz, Paweł Szymkowicz.
- Z tym, że bardzo proszę pamiętać, że tym samym mostem transportowane są cysterny z wodą i jeśli przerwiemy łańcuch dostawy, to może nastąpić zapowietrzenie wodociągów i ten tydzień walki o wodę pitną zostanie zmarnowany. Jeździmy tam całą dobę, zwłaszcza cysterny, które ze względów technologicznych muszą jeździć całą dobę, ale staramy się to robić w godzinach nocnych, kiedy ten ruch samochodów osobowych jest mniejszy. - A mieszkańcy mogą cały czas? - Tak, mieszkańcy mogą cały czas jeździć.
Firma planuje też udostępnić drugą trasę dla samochodów osobowych. Jak przekazał burmistrz, to może się wydarzyć jutro lub pojutrze. Na razie na tym terenie trwa zasypywanie dziur.
- Od kilku dni korzystamy z mostu Schattdecor i tam przez ten ocalały most mieszkańcy mogą jeździć - wyjaśnia burmistrz Głuchołaz, Paweł Szymkowicz.
- Z tym, że bardzo proszę pamiętać, że tym samym mostem transportowane są cysterny z wodą i jeśli przerwiemy łańcuch dostawy, to może nastąpić zapowietrzenie wodociągów i ten tydzień walki o wodę pitną zostanie zmarnowany. Jeździmy tam całą dobę, zwłaszcza cysterny, które ze względów technologicznych muszą jeździć całą dobę, ale staramy się to robić w godzinach nocnych, kiedy ten ruch samochodów osobowych jest mniejszy. - A mieszkańcy mogą cały czas? - Tak, mieszkańcy mogą cały czas jeździć.
Firma planuje też udostępnić drugą trasę dla samochodów osobowych. Jak przekazał burmistrz, to może się wydarzyć jutro lub pojutrze. Na razie na tym terenie trwa zasypywanie dziur.