Domowy kat w areszcie. Interwencja policji w jednej ze wsi pod Głubczycami
Do 10 lat więzienia grozi mieszkańcowi powiatu głubczyckiego, zatrzymanemu pod zarzutem znęcania się nad osobą bliską.
Sprawa zaczęła się od interwencji policjantów z Kietrza, zadysponowanych do domowej awantury w jednej z wiosek. Mundurowi na miejscu zastali 32-letnią kobietę z licznymi obrażeniami i siniakami. Kobieta była wystraszona, ale nie chciała pomocy. Jednak ze względu na obrażenia wezwany na miejsce zespół ratownictwa zdecydował o przewiezieniu jej do szpitala.
Tam na jaw wyszedł koszmar, jakiego 32-latka doświadczała w domu.
Policjanci przyjęli zgłoszenie o przestępstwie od pokrzywdzonej. Jeszcze tej samej nocy zatrzymali na terenie Rakowa 41-latka podejrzewanego o znęcanie się nad kobietą.
Śledczy ustalili, że mężczyzna fundował jej piekło na ziemi przez kilka miesięcy. Znęcał się nad nią zarówno psychicznie i fizycznie, ze szczególnym okrucieństwem. Wynikiem było szereg obrażeń, w tym złamań kości różnych części ciała.
Sąd Rejonowy w Głubczycach na wniosek kietrzańskich śledczych oraz prokuratury zastosował wobec 41-letniego podejrzanego 3-miesięczny tymczasowy areszt.
Tam na jaw wyszedł koszmar, jakiego 32-latka doświadczała w domu.
Policjanci przyjęli zgłoszenie o przestępstwie od pokrzywdzonej. Jeszcze tej samej nocy zatrzymali na terenie Rakowa 41-latka podejrzewanego o znęcanie się nad kobietą.
Śledczy ustalili, że mężczyzna fundował jej piekło na ziemi przez kilka miesięcy. Znęcał się nad nią zarówno psychicznie i fizycznie, ze szczególnym okrucieństwem. Wynikiem było szereg obrażeń, w tym złamań kości różnych części ciała.
Sąd Rejonowy w Głubczycach na wniosek kietrzańskich śledczych oraz prokuratury zastosował wobec 41-letniego podejrzanego 3-miesięczny tymczasowy areszt.